Ośmiu diakonów Wyższego Śląskiego Seminarium Duchownego przyjęło w sobotę 13 maja święcenia z rąk abp. Wiktora Skworca w katowickiej katedrze. Jak odkrywali swoje powołanie? Jaka droga przywiodła ich do seminarium? Zapraszamy do lektury.
ks. Karol Dolibóg
ur. 06.01.1997 Piekary Śl.,
parafia zamieszkania: św. Wojciecha, Radzionków
hasło prymicyjne: "Pan moim światłem i zbawieniem moim, kogo miałbym się lękać?" (Ps 27,1a)
W historii mojego powołania chcę zacząć od wiary, którą przekazali mi moi rodzice. Swoim przykładem i różnymi oddziaływaniami zadbali o to, by była ona dla mnie naprawdę ważna. Moja wiara kształtowała się też i wzrastała przy parafii – szczególnie we wspólnocie oazowej. To w czasie przynależności do Ruchu Światło-Życie pokochałem praktykę codziennej modlitwy słowem Bożym i postanowiłem codziennie uczestniczyć w Eucharystii. Co ciekawe, to ożywienie życia wiary nastąpiło u mnie po przyjęciu sakramentu bierzmowania.
Myślę, że to właśnie w przestrzeni codziennej modlitwy, szczególnie rozważania słowa Bożego, docierało do mnie przekonanie, by pójść za Chrystusem drogą kapłaństwa. Z tą myślą często chodziłem i wewnętrznie z nią dyskutowałem. Wiedziałem jednak, że mam czas na podjęcie wiążącej decyzji.
Podczas rozmów z ojcem duchownym na początku seminarium zrozumiałem, że Bóg daje mi zupełną wolność w wyborze drogi mojego powołania. Dotarło do mnie, że Bóg wzywa mnie do kapłaństwa, ale też pozwala mi wybrać, którą drogą pójdę. To dało mi przestrzeń, by odkrywać w sobie pragnienie pójścia za Chrystusem, które do dziś mnie pobudza.
Moje hasło prymicyjne wyraża prawdę, która jest aktualna dzisiaj i wybiega w przyszłość. Zrodziło się ono z wiary, że to Bóg jest w stanie skutecznie prowadzić mnie swoim światłem do zbawienia. To On w szarościach panujących w świecie wskazuje mi odpowiedni kierunek. On mnie prowadzi i idzie razem ze mną. To z Niego mam siłę i odwagę, której z pewnością nieraz będę w przyszłości potrzebował.