Słowo społeczne metropolity katowickiego na pielgrzymkę kobiet i dziewcząt do Piekar Śląskich (21 sierpnia 2022).
2. 2 „Chwalić należy niewiastę, co boi się Pana“ (Prz 31,10)
Drogie Pątniczki,
Wszyscy dramatycznie przeżywamy aktualne kwestie społeczne: polityczne, gospodarcze, kulturowe. Niektóre spośród „niewiast, które należy chwalić” są dla nas szczególnym światłem i drogowskazem w dzisiejszych czasach.
A) Św. Teresa Benedykta od Krzyża – nie wolno milczeć
Pierwszą w z nich jest Edyta Stein. 9 sierpnia wspominaliśmy 80-tą rocznicę jej śmierci. Pochodziła z Wrocławia, wychowywała się w niedalekim Lublińcu. Żydówka i karmelitanka, która jako filozof uczciwie szukała prawdy i znalazła ją w Jezusie Chrystusie, w którego uwierzyła całą mocą łaski wiary. Dlatego, w 1933 r., wstąpiła do klasztoru sióstr Karmelitanek w Kolonii przyjmując imię Teresa Benedykta od Krzyża. W 1938 - z uwagi na realne zagrożenie życia - została przeniesiona do Karmelu w holenderskim Echt. 2 sierpnia 1942 r. została aresztowana wraz ze swoją siostrą Różą, znalazła się w transporcie do Auschwitz, gdzie 9 sierpnia, prosto z kolejowej rampy została wraz z innymi wprowadzona do komory gazowej, gdzie została zabita. Jej ciało spalono.
To właśnie dr Edyta Stein - widząc sytuację polityczną w ówczesnych Niemczech i czarne chmury zbierające się nad społecznością żydowską w tym kraju - napisała w 1933 r. dramatyczny list-apel do papieża Piusa XI. Czego nas uczą słowa jej profetycznego listu?
Przede wszystkim tego, że krytycznie patrzeć na rzeczywistość, że trzeba reagować i zagrożenia nazywać po imieniu, zwłaszcza wtedy, gdy dochodzi do naruszenia miłości i sprawiedliwości społecznej, do zderzenia z przyjętymi normami prawa międzynarodowego; do odejścia od zasady, że pacta sunt servanda, a zawarte porozumienia i traktaty zrywa się przemocą, siłą armat i nalotów.
Po drugie - że nie wolno siać nienawiści, bo może „wzejść” i to w takim stopniu, że już nikt tego wzrostu nie opanuje. Po trzecie wreszcie - że milczeniem nie można na dłuższą metę kupić pokoju i spokoju. Wobec zła nie wolno milczeć!
B) Bł. Siostra Maria Paschalis Jahn i jej dziewięć Towarzyszek – nie wolno się poddawać
Przy końcu II wojny światowej, w roku 1945, wśród ludzi przebywających na Śląsku było wielu chorych, starych i okaleczonych, sierot i bezdomnych. Dla nich wszystkich pomocą była wytrwała i ofiarna służba sióstr zakonnych. Wśród nich były siostry ze Zgromadzenia Sióstr św. Elżbiety – Siostra Maria Paschalis Jahn i jej dziewięć Towarzyszek. Sześć z nich pochodziło z terenu obecnej diecezji opolskiej, trzy z legnickiej, a jedna z zielonogórsko-gorzowskiej.
Były zwyczajnymi siostrami, radośnie przeżywającymi swoje powołanie, ofiarnie służącymi ludziom w prostym codziennym poświęceniu. Radzieccy żołnierze Armii Czerwonej podczas przejścia frontu na zachód w szczególny sposób znęcali się nad kobietami w habitach: brutalnie je bijąc, dręcząc fizycznie oraz mordując. Taki los spotkał także elżbietanki. Większość z nich zginęła w obronie czystości własnej oraz powierzonych ich opiece chorych, osób starszych i dziewcząt, inne - pełniąc posługę miłosierdzia wobec bliźnich, a niektóre zmarły na skutek doznanych udręczeń i wycieńczenia. W atmosferze ogólnego terroru i zastraszenia, siostry przeszły swoistą „Drogę Krzyżową”, naśladując cierpiącego Chrystusa.
Dzisiaj wrocławskie błogosławione, przypominając wszystkie kobiety, ofiary wojen, przemocy i gwałtów, uczą nas, że nie wolno się poddawać. Że są wartości, za które trzeba być gotowym życie dać – czy to w codziennej, ofiarnej służbie, czy to - nawet – w heroicznym oporze wobec zła. Bo „kto wytrwa do końca, ten będzie zbawiony” (Mt 24,13).
ciąg dalszy na następnej stronie: