Rodzinie z ciężko chorym dzieckiem z dnia na dzień wali się świat. Traci finansowy grunt pod nogami, wpada w pętlę długów i własnymi siłami nie potrafi już z tego wyjść...
Nie jest aż tak źle
Jednym ze stypendystów jest Kamil z Mysłowic. Pełnoletni już chłopak, po próbie samobójczej, zaczął wymagać przez całą dobę pełnej opieki i pielęgnacji. Ponieważ przed wypadkiem Kamil nie pobierał już nauki w szkole i skończył 18. rok życia, mamie chłopaka nie przyznano świadczenia pielęgnacyjnego, choć nie mogła podjąć pracy zarobkowej w tej sytuacji. Przyznano jej jedynie zasiłek opiekuńczy, który wynosił wówczas 520 zł.
– Można sobie wyobrazić, jak wyglądało odtąd życie tej kobiety – mówi Monika. – Co tylko mogła, sprzedawała, zastawiała w lombardzie po to, żeby mieć po prostu na chleb, nie mówiąc o innych potrzebach i rehabilitacji syna. Mieszkają w starej kamienicy, na czwartym piętrze, z drewnianymi, powyginanymi schodami. Praktycznie nie wychodzą z mieszkania, no bo jak? Odcięci od świata, bez środków do życia.
Poza udzieleniem standardowej pomocy finansowej Stowarzyszenie SPES, z pomocą prawnika, odwołało się od decyzji, w której mamie Kamila nie przyznano świadczenia. Udało się! Nową decyzją opieka społeczna przyznała kobiecie świadczenie pielęgnacyjne.
– Chodzi o to, by dać nie tylko pieniądze, ale doprowadzić do stałej zmiany i dać nadzieję – podkreśla Monika. – To właśnie oznacza nazwa naszego Stowarzyszenia: „spes”. Ludzie, którzy przychodzą do nas, są często tak pokrzywdzeni przez los, żyją w poczuciu beznadziei. Przez oferowaną pomoc, a przede wszystkim relacje, jakie nawiązujemy, chcemy, by inaczej spojrzeli na swoje życie, na siebie, by zobaczyli, że nie są sami, że niepełnosprawność ich dzieci nie musi ich blokować i ograniczać w każdej przestrzeni. I to się udaje. Rodziny wychodzą ze skorupy, którą często same wokół siebie zbudowały, doświadczając ogromu nieszczęścia i krzywdy. Zaczynają wierzyć w siebie, w swoje siły i możliwości. Podnoszą kwalifikacje zawodowe, aby zwiększyć szanse na lepiej płatną pracę. Jeśli borykają się z barierami architektonicznymi, dążą do zmiany mieszkania, własnymi rękami remontują swoje domy. Dochodzą do przekonania, że mają jeszcze wiele do zaoferowania światu, że mogą być świadectwem dla innych rodzin. Ze Stowarzyszeniem współpracują także prawnicy. Stworzony Program Pomocy Prawnej zakłada udzielanie bezpłatnych profesjonalnych porad.