"Czemu nie u sąsiada, kolegi z ławy szkolnej, znajomego czy przypadkowego przechodnia spotkanego na ulicy, lecz właśnie w moim sercu zrodziło się powołanie do kapłaństwa? Ciągle zadaję sobie to pytanie...". 18 neoprezbiterów zechciało opowiedzieć o "pragnieniu, które trudno opisać". I o tym, że Bóg bardziej szukał ich niż oni Jego.
Ks. Błażej Bryk. Wybrał takiego „rozbrykanego”!
Ks. Dawid Dyrcz. Nie zostawię Cię samego
Ks. Łukasz Głąbik. Proszę Pani, a ja tu kiedyś będę siedział…
Ks. Mateusz Grzonka. Bóg nie powołuje uzdolnionych, ale uzdalnia powołanych
Ks. Wojciech Kamiński. Bez fajerwerków
Ks. Mateusz Kozielski. Ciągle w drodze…
Ks. Mateusz Kraus. Dopóki walczysz – jesteś zwycięzcą!
Ks. Szymon Kubica. Powołanie do kapłaństwa to „dar i tajemnica”
Ks. Szymon Majchur. Nie moja wola, lecz Twoja niech się stanie…
Ks. Mateusz Mnich. Z takim nazwiskiem…
Ks. Marek Organista. Nie udawać kogoś, kim się nie jest
Ks. Mateusz Pałyz. Byłem i jestem Dzieckiem Maryi – sługą Jezusa
Ks. Łukasz Piper. Tyn pieron jest właściwym miejscu…
Ks. Mateusz Seweryn. Pragnę...
Ks. Maciej Soluch. Bóg nie wybiera mocnych, pewnych siebie, ale słabych
Ks. Piotr Sontag. "Przewrót kopernikański"
Ks. Szymon Szolc. Marzę, by zawsze być z ludźmi!
Ks. Mateusz Włosek. Być po stronie zwycięzców…