- Cisza po jego śmierci staje się nienaturalna - powiedział Maciej Klimczak, minister z Kancelarii Prezydenta RP.
Punktualnie o godz. 11 rozpoczęła się Msza pogrzebowa Wojciecha Kilara w Katowicach. Chwilę wcześniej został uroczyście wniesiony sztandar Wojska Polskiego. Następnie Thierry Guichoux, konsul generalny Francji w Krakowie, przeczytał list kondolencyjny wraz z uzasadnianiem przyznania Orderu Legii Honorowej zmarłemu Kompozytorowi, jakie wystosowała minister kultury i komunikacji Francji Aurelie Filippetti. Tłum wiernych szczelnie wypełniał archikatedrę Chrystusa Króla. Eucharystii przewodniczył abp Wiktor Skworc, metropolita katowicki. - Zapraszam do modlitwy za drogiego nam wszystkim naszego zmarłego brata Wojciecha - powiedział arcybiskup.
W uroczystości wzięli udział najbliżsi Wielkiego Kompozytora, przyjaciele ze świata muzyki, filmu, a także politycy. Obecna była m.in. prezydentowa Anna Komorowska, a także wicepremier Elżbieta Bieńkowska, minister kultury i dziedzictwa narodowego Bogdan Zdrojewski, poseł do Parlamentu Europejskiego prof. Jerzy Buzek oraz śląscy parlamentarzyści.
Homilię wygłosił abp Skworc. - Zakończył się adwent jego życia narodzinami do wieczności - mówił metropolita katowicki. - W święto Świętej Rodziny, z którą Zmarły był duchowo związany synowskimi więzami wiary i miłości. Arcybiskup zacytował słowa św. Pawła z czytania mszalnego: "Wszyscy ci, których prowadzi Duch Boży, są synami Bożymi”, odnosząc je do życia Wojciecha Kilara. - Prowadził go Duch Boży po tej ziemi drogami niełatwymi; i ostatecznie zamknął je cierpieniem jak klamrą - mówił metropolita katowicki.
Abp Skworc nawiązał do historii życia kompozytora, jego opuszczenia rodzinnej ziemi lwowskiej i ponownego znalezienia swojej ojczyzny na Górnym Śląsku. Drugim miejscem na ziemi Wojciecha Kilara była Jasna Góra. - Tam bywał częstym gościem; gdzie nie tylko lokował swoje patriotyczne uczucia i religijne przeżycia - przypomniał arcybiskup. - Tam też czerpał siły i nadzieję jako człowiek modlitwy różańcowej i brewiarzowej, jako człowiek autentycznie głębokiej duchowości. To z niej czerpał inspirację dla swej twórczości, która przenosi na wyżyny ducha i przynosi doświadczenie sacrum.