Nasza misja jest tu, na Śląsku. W tym bloku, gdzie mieszkasz, w tym familoku! – homilia abp. Skworca na dzień wspólnoty Ruchu Światło–Życie.
Drodzy młodzi Przyjaciele!
Takiemu uczniowi Chrystus mówi: "Przyjacielu". Myślę, że na to imię zasługujecie. A przyjacielowi towarzyszy na drodze życia, umacnia i pociąga.
Towarzyszą nam też nasi bracia i siostry w wierze, z którymi we wspólnocie Kościoła idziemy razem z Chrystusem i za Chrystusem. I dziś również chcemy podziękować Bogu za doświadczenie wspólnoty Kościoła w dni wakacyjnych rekolekcji.
Wiemy, że wszyscy tworzymy Kościół, co więcej – każdy z nas objawia Kościół, staje się niejako twarzą Kościoła. I trzeba o tym pamiętać, kiedy dziś Kościół – to znaczy my – jesteśmy w ogniu krytyki. Nie polemizujemy, bo na to szkoda czasu, ale nie żałujmy czasu, aby ukazać prawdziwą twarz Kościoła, twarz najbardziej podobną do twarzy Chrystusa. Starajmy się o to wszyscy, pamiętając, że Kościół „ma” nie tylko naszą twarz, ale ma także naszą wiarę, naszą miłość i naszą nadzieję; ma także – niestety – nasze grzechy, słabości, niewierności.
Moi Drodzy! W naszym pielgrzymowaniu towarzyszą nam też nasi bracia i siostry w wierze, którzy odeszli już z tego świata i są w domu Ojca, a którzy mogą stanowić – żywy i inspirujący – wzorzec dobrego, ewangelicznego życia. Pierwsza w pielgrzymce wiary idzie Matka Jezusa i nasza – Maryja, Gwiazda Ewangelizacji, Niepokalana, tak bardzo uwielbiana przez sługę Bożego ks. Franciszka Blachnickiego. Możecie śmiało wpatrywać się w przykład jego postępowania. Był człowiekiem bezgranicznie oddanym Bogu i miłującym Kościół w parafii. Mówił, że Ruch ma służyć parafii. Pragnął uczynić z siebie samego bezinteresowny dar dla bliźnich. Czyż to nie piękny scenariusz na życie?
A błogosławiony Jan Paweł II – to był największy wśród biskupów i papieży przyjaciel Ruchu Światło–Życie – czyż też nie uczynił ze swego życia daru dla bliźnich, zwłaszcza dla młodych? Byłem tego świadkiem. Jego parasol był rozciągnięty nad ks. Franciszkiem Blachnickim – najpierw z Krakowa, a potem z Rzymu. Życie Jana Pawła II też jest zaproszeniem na tę drogę czynienia ze swego życia daru dla bliźnich.
Moi drodzy, zachęcam Was bardzo, abyście się modlili o beatyfikację ks. Franciszka Blachnickiego. Powierzajcie mu Wasze sprawy, a on z pewnością będzie za Wami orędował – jako założyciel ruchu oazowego – będzie za Wami orędował przed Bożym tronem. Jeśli ktoś poważnie choruje, wskazujcie na ks. Franciszka Blachnickiego, który może być tym, który sprawi uzdrowienie. Módlcie się też za siebie nawzajem, aby Wasze serca trwały w bliskości Boga, abyście zawsze szli drogą świętości, a jest to droga codziennej wierności. Najprostsza definicja i reguła świętości: codzienna wierność.