Na spotkaniu, które miało miejsce 30 listopada w Katowicach przedstawili swoje stanowisko w tej sprawie. W oświadczeniu czytamy, że "wychowanie seksualne" wprowadzane do przedszkoli i szkół pod patronatem ONZ, WHO i UE prowadzi do "deprawacji dzieci i młodzieży".

Członkowie KIK, powołując się na Kartę Praw Rodziny, podkreślają znaczenie małżeństwa jako sakramentalnego związku kobiety i mężczyzny otwartego na przekazywanie życia. Zaznaczają jednocześnie, że rodzina jest związkiem naturalnym, pierwotnym w stosunku do państwa, posiadającym swoje własne, niezbywalne prawa.

Podkreślają także prawo i pierwszeństwo rodziców do wychowywania dzieci zgodnie z własnymi przekonaniami religijnymi oraz moralnymi. "Rodzice mają prawo do tego, że ich dzieci nie będą musiały uczęszczać do szkół, które nie zgadzają się z ich własnymi przekonaniami moralnymi i religijnymi. W szczególności wychowanie seksualne, stanowiące podstawowe prawo rodziców, winno dokonywać się zawsze pod ich troskliwym kierunkiem, zarówno w domu, jak i w wybranych i kontrolowanych przez nich ośrodkach wychowawczych" – wyjaśniają.

Pełny tekst oświadczenia na następnej stronie

Przeczytaj także:

• Gender w przedszkolu - ciąg dalszy
• Rodzice przerywają milczenie
• Gender? Bunt rodziców