Powrót do strony
  • nasze media
  • Kontakt
SUBSKRYBUJ zaloguj się
PROFIL UŻYTKOWNIKA
Wygląda na to, że nie jesteś jeszcze zalogowany.
zaloguj się
lub
zarejestruj się
Serwis internetowy Gościa Katowickiego

Katowicki

  • Nowy numer
  • AKTUALNOŚCI
  • GALERIE
  • KATOWICKA 1925
  • Rok Jubileuszowy
    • Sto na sto
  • ARCHIWUM
  • KONTAKT Z ODDZIAŁEM
  • Diecezje
    • Bielsko-Żywiecka
    • Elbląska
    • Gdańska
    • Gliwicka
    • Katowicka
    • Koszalińsko-Kołobrzeska
    • Krakowska
    • Legnicka
    • Lubelska
    • Łowicka
    • Opolska
    • Płocka
    • Radomska
    • Sandomierska
    • Świdnicka
    • Tarnowska
    • Warmińska
    • Warszawska
    • Wrocławska
    • Zielonogórsko-Gorzowska
  • O DIECEZJI
    • Biskupi
    • Historia
    • Parafie

Najnowsze Wydania

  • GN 32/2025
    GN 32/2025 Dokument:(9368241,Jak pięknie!)
  • GN 31/2025
    GN 31/2025 Dokument:(9358597,Ziemi całowanie)
  • GN 30/2025
    GN 30/2025 Dokument:(9350861,Zepsuty kompas)
  • GN 29/2025
    GN 29/2025 Dokument:(9344585,Wielkie dzieło tysiąclecia)
  • GN 28/2025
    GN 28/2025 Dokument:(9337843,Egocentryzm i poświęcenie)
katowice.gosc.pl → W archidiecezji → Druh Edek - Słoneczny do końca

Druh Edek - Słoneczny do końca przejdź do galerii

Nawet ze szpitalnego łóżka kierował zespołem. Słoneczni nie mogą uwierzyć, że go już nie ma.

Druh Edek - Słoneczny do końca   „Słoneczni - hasło, które otwiera drzwi i serca”. Moje wspomnienie o Druhu Edwardzie. Tego człowieka i nauki z nim związanej nie da się streścić w paru słowach.

Poznałam Druha Edwarda w 1996 roku, kiedy jako 10-latka pojawiłam się z rodzicami na przesłuchaniach do zespołu Słoneczni.

Już wtedy wywarł na nas wrażenie człowieka bardzo otwartego i optymistycznego, ale też doskonale wiedzącego czego poszukuje.

Choć śpiewałam raczej czysto, stres był ogromny. Aż wreszcie nadszedł upragniony dzień gdy w skrzynce pocztowej znalazłam liścik z zaproszeniem do zespołu.

Gdybym napisała, że Druh zmienił w moim życiu wszystko, zabrzmiałoby to pewnie bardzo górnolotnie, ale poniekąd tak właśnie było.

Ani ja, ani moja rodzina nie wyobrażamy sobie kim byłabym dzisiaj gdybym nigdy nie poznała Druha Edka.

Po pierwsze od momentu wstąpienia do zespołu nie byłam już jedynaczką, miałam ponad pięćdziesięcioro rodzeństwa.

Druh zawsze mówił, by zespół traktować jak drugą rodzinę, a On świetnie pełnił rolę głowy tej rodziny.

Zawsze sprawiedliwy, cierpliwy, potrafił nas wysłuchać i doradzić, ale był też surowy i wymagający. Uczył nas uczciwości względem siebie i innych, życzliwości, skromności, pracy i wytrwałości. Kiedy trzeba - pocieszał, czasem karcił.

Podczas obozów harcerskich wpajał nam podstawowe wartości i cnoty: Bóg, honor, Ojczyzna, uczył nas Prawa harcerskiego i podpowiadał, jak realizować je w codziennym życiu, prowadził zajęcia z wiedzy o harcerstwie, która poruszała nasze młode serca.

W moim dorosłym życiu wciąż kieruję się zasadami, których mnie nauczył.

Dzięki pasji do śpiewu i tańca, jaką zaszczepił we mnie Druh Edek, a także odpowiedniego zachowania na scenie i prawidłowej emisji głosu, jakich mnie nauczył, przyjęto mnie na Akademię Muzyczną w Katowicach, którą niedawno ukończyłam z wyróżnieniem na kierunku wokalno-aktorskim.

Przyjaźnie, które nawiązałam w Słonecznych oraz niezwykła charyzma Druha Edka związały mnie z zespołem tak silnie, że właściwie nigdy z niego nie odeszłam.

W naturalny sposób awansowałam do tzw. młodszej kadry instruktorskiej i starałam się pielęgnować w dzieciach to, czego od pokoleń, niezmiennie uczył Druh Edek.

Ostatni raz spotkałam się z Druhem Edkiem w marcu tego roku. Odwiedziłam go w ośrodku, w którym go leczono i rehabilitowano. Było to spotkanie niezwykle wzruszające i symboliczne, ponieważ podczas tego spotkania Druh Edward powierzył mi dzieło swojego życia, zaufał mojemu słonecznemu sercu i umiejętnościom.

Tego dnia słuchałam jego słów wyjątkowo uważnie, były to bowiem rady i wskazówki dotyczące prowadzenia zespołu, a także słowa otuchy.

Druh nie narzucał swojej wizji przyszłości zespołu, ale odetchnął z ulgą na wieść o tym, że jego dzieło będzie kontynuowane i będzie opierało się na wartościach, które chłonęliśmy od niego, a które, jak się okazało, sprawdzają się także w naszym dorosłym życiu.

Ogromne wrażenie wywarł na mnie optymizm Druha, pomimo ciężkiej choroby, oraz jego niczym nie zmącona chęć do pracy na rzecz zespołu.

Nawet ze szpitalnego łóżka kierował zespołem i wciąż poszukiwał nowego repertuaru, który przywróci na polski rynek muzyczny kulturę piosenki dziecięcej, tak, by dzieci mogły być dziećmi. Na tym najbardziej mu zależało.

Ewelina Sobczyk z Katowic, Słoneczna od roku 1996 do dziś i na zawsze,

absolwentka Akademii Muzycznej im. Karola Szymanowskiego w Katowicach

« ‹ 10 11 12 13 14 › »
Druh Edward Sośnierz nie żyje

WIARA.PL DODANE 25.04.2015 AKTUALIZACJA 26.04.2015

Druh Edward Sośnierz nie żyje

​Grzecznością i uprzejmością można zawojować cały świat - twierdził druh Edward. Zdjęcia: Archiwum Słonecznych  
oceń artykuł Pobieranie..

Mirosław Rzepka

|

GOSC.PL

publikacja 25.04.2015 03:01

1 FB Twitter
drukuj wyślij zachowaj
TAGI:
  • DRUH EDEK
  • EDWARD SOŚNIERZ
  • KATOWICE
  • SŁONECZNI
  • ZESPÓŁ

Polecane w subskrypcji

  • Jarosław Kaczyński dla GN: Chciałbym, aby Karol Nawrocki był prezydentem, który będzie zwalczał nieszczęście, jakie nam się trafiło
    • Rozmowa
    • Andrzej Grajewski
    Jarosław Kaczyński dla GN: Chciałbym, aby Karol Nawrocki był prezydentem, który będzie zwalczał nieszczęście, jakie nam się trafiło
  • Całymi rodzinami poszli na śmierć. 81 lat temu Niemcy zlikwidowali obóz cygański w Auschwitz
    • Historia
    • Agnieszka Huf
    Całymi rodzinami poszli na śmierć. 81 lat temu Niemcy zlikwidowali obóz cygański w Auschwitz
  • Św. Jan Maria Vianney – zaprzeczenie klerykalizmu. Czegokolwiek oczekiwał od parafian, sam to robił
    • Temat Gościa
    • Franciszek Kucharczak
    Św. Jan Maria Vianney – zaprzeczenie klerykalizmu. Czegokolwiek oczekiwał od parafian, sam to robił
  • Filip Chajzer o swoim wyjściu z uzależnienia od narkotyków i wierze, która zmienia życie
    • Rozmowa
    • Agata Puścikowska
    Filip Chajzer o swoim wyjściu z uzależnienia od narkotyków i wierze, która zmienia życie
  • IGM
  • Gość Niedzielny
  • Mały Gość
  • Historia Kościoła
  • Gość Extra
  • Wiara
  • Foto Gość
  • Fundacja Gość Niedzieleny
  • O nas
    • O wydawcy
    • Zespół redakcyjny
    • Sklep
    • Biuro reklamy
    • Prenumerata
    • Fundacja Gościa Niedzielnego
  • DOKUMENTY
    • Regulamin
    • Polityka prywatności
    •  
  • KONTAKT
    • Napisz do nas
    • Znajdź nas
      • Newsletter
        • Zapisz się już dziś!
  • ZNAJDŹ NAS
WERSJA MOBILNA

Copyright © Instytut Gość Media.
Wszelkie prawa zastrzeżone. Zgłoś błąd

 
X
X
X