Mszą św. w intencji pszczelarzy pod przewodnictwem bp. Adama Wodarczyka rozpoczęło się XXII Spotkanie Pszczelarzy Śląskich.
Dla wielu z nich pszczoły i pasieka to nie tylko sposób na życie, ale przede wszystkim wielka życiowa pasja. Raz w roku śląscy pszczelarze spotykają się na Polanie Hamerla w lasach murckowskich, aby wspólnie modlić się o Boże błogosławieństwo dla swojej pracy. Spotkanie jest również okazją do wymiany doświadczeń i przypomnienia, że ich praca to nie tylko pozyskiwanie miodu, ale też troska o lokalne ekosystemy. XXII Spotkanie Pszczelarzy Śląskich rozpoczęło się od wspólnej modlitwy. Mszy św. w intencji pszczelarzy przewodniczył bp Adam Wodarczyk, biskup pomocniczy archidiecezji katowickiej. Przy ołtarzu towarzyszyli mu także ks. Grzegorz Kotyczka, duszpasterz pszczelarzy archidiecezji katowickiej, ks. Mikołaj Skawiński, duszpasterz leśników diecezji gliwickiej, oraz ks. Krzysztof Bujak, proboszcz parafii św. Jadwigi Śląskiej w Rogoźniku (diecezja sosnowiecka).
W czasie homilii bp Wodarczyk odwołując się do przypowieści o miłosiernym Samarytaninie, która tego dnia była odczytywana w czasie liturgii słowa, zwrócił uwagę, że przykazanie miłości Boga i bliźniego jest fundamentem, który powinien znajdować odzwierciedlenie w życiu codziennym. - Znamy je już od najmłodszych lat. Słyszymy je w kościele. Uczyliśmy się go na katechezie. Myślę, że często nauczycielami tego przykazania dla nas byli nasi rodzice. I dlatego też często, mam nadzieję, powtarzamy to przykazanie w naszej modlitwie - powiedział.
Biskup zachęcił wiernych do zastanowienia się, kogo Jezus uczyniłby pozytywnym bohaterem, gdyby opowiadał nam tę przypowieść dzisiaj? - Kogo najtrudniej jest Ci kochać, akceptować? Właśnie w myśl tej dzisiejszej ewangelicznej przypowieści - taka osoba jest twoim bliźnim. Każdy bowiem człowiek stworzony przez Boga ma prawo do twojej miłości. Nawet ci, którzy wyglądają, myślą czy postępują inaczej niż Ty. Nawet ci, których trudno jest Ci kochać; nawet ci, których uważasz za nieprzyjaciół. Zwłaszcza oni - zaakcentował bp Adam i dodał: - Jeśli wydaje ci się to zbyt trudne, to pamiętaj, że nasz Pan Jezus, opowiadając tę przypowieść, jest po twojej stronie. On jest gotów, aby pomagać Ci stawać się lepszym, aby wznosić się ponad ludzką małostkowość, aby nasze serca stawały się bardziej kochającymi.
Bp Wodarczyk podziękował także pszczelarzom za ich codzienną pracę. - Świat pszczół, którym się pasjonujecie, którym się zajmujecie, któremu towarzyszycie, pokazuje nam wielkość i mądrość Tego, który ten świat stworzył we wspaniałej harmonii, w tak wielkim bogactwie różnorodności i który wszystko to rzeczywiście w swej miłości także w jakiś sposób ofiarował człowiekowi, który jest koroną Jego stworzeń - mówił. - Niech w waszych sercach będzie gotowość do gorliwej troski o powierzone wam, a stworzone przez Boga pszczoły, darowane ludziom, aby czerpali z nich wszystko to, co potrzebne dla życia, a jednocześnie nie niszczyli ich piękna, harmonii świata ich życia, która została zapisana w odwiecznych planach Bożych - wskazywał bp Adam.
Na zakończenie homilii zachęcił zgromadzonych do włączenia się w modlitwę do św. Ambrożego, patrona pszczelarzy: "Święty Ambroży, naucz mnie, jak mam odkrywać bogactwo Jezusa Chrystusa. Pragnę, jak ty codziennie zgłębiać Jego tajemnice. Módl się za mną grzesznikiem do Pana, bym otworzył serce na Jego uzdrawiającą łaskę. Chciałbym jak ty gorliwie i z entuzjazmem świadczyć o Jezusie i przepowiadać Jego Ewangelię. Twoje żarliwe i piękne kazania przyczyniły się do nawrócenia świętego Augustyna. Wypraszaj i dla mnie łaskę, bym przez dobre i ofiarne życie pociągał innych do Chrystusa" - modlono się wspólnie.
W Eucharystii uczestniczyli pszczelarze, ich rodziny, przedstawiciele władz samorządowych oraz poczty sztandarowe. - Pszczelarze to dzisiejsi Samarytanie, dlatego że walczą o to, żeby świat był kolorowy, żeby otaczała nas bioróżnorodność, żeby nie znikły rośliny, które kwitną i sprawiają, że świat jest właśnie kolorowy - opowiadał Zbigniew Binko, prezes Śląskiego Związku Pszczelarzy w Katowicach. O walorach zdrowotnych pszczelich produktów opowiedział prof. Artur Stojko z Polskiej Fundacji Apiterapii. - Polskie miody, a szczególnie miody Śląskiego Związku Pszczelarzy, powinny być dwukrotnie droższe. Nasze badania wykazują, że to jest jeden z najlepszych naszych produktów. A to dlatego, że człowiek nie uszlachetnia tego cudownego produktu, którego producentem jest pszczoła - zauważył.
Zebrani na murckowskim trutowisku, czyli specjalnie chronionym obszarze, gdzie hodowane są pszczele matki, mogli zobaczyć okolicznościową wystawę. Wyraźnie wrażenie wśród odwiedzających robiła opisana na niej historia z Ukrainy, gdzie po rozpoczęciu rosyjskiej agresji wkraczający żołnierze rabowali także miód z uli. W jednym z nich urządzono także pułapkę - umieszczono granaty, które miały wybuchnąć po otwarciu daszku ula. Gdy właściciel zajrzał (niczego nieświadomy) do ula - przeżył. Okazało się, że pszczoły zapobiegły tragedii, kitując propolisem śmiertelny mechanizm.
Trutowisko na Polanie Hamerla w Katowicach-Murckach jest jednym z dwóch tego typu obszarów w województwie śląskim oraz jednym z trzech znajdujących się na terenie całej polski. Służy głównie do realizacji programu hodowlanego "Karolinka" - śląskiej linii pszczół, które w ostatnim czasie zamieszkały także na dachu Śląskiego Urzędu Wojewódzkiego w Katowicach, o czym pisaliśmy TUTAJ.