Jest ich ok. 200 tys., mieszkają w czterech ulach, pochodzą ze śląskiej linii "Karolinka". Pszczoły miodne zadomowiły się w samym centrum Katowic.
Choć ule stanęły w zaplanowanej lokalizacji już w maju, to jednak dopiero teraz można śmiało stwierdzić, że Śląski Urząd Wojewódzki w Katowicach zyskał nowych mieszkańców. W piątek 4 lipca oficjalnie otwarto pasiekę czterech uli na dachu urzędu. W każdym z nich chroni się ok. 50 tys. pszczół. Pochodzą one ze specjalnej śląskiej linii "Karolinka", zostały wyhodowane na Śląsku i idealnie odnajdują się w miejskich klimatach, a do tego są bardzo łagodne.
Wojewoda śląski Marek Wójcik, podczas oficjalnego otwarcia pasieki przyznał, że inicjatywa jest zwróceniem uwagi na to, jak ważną rolę w ekosystemie miasta pełnią właśnie te owady. - Pszczoły dbają o dobrostan przyrody i chcieliśmy, otwierając tą pasiekę w Śląskim Urzędzie Wojewódzkim w centrum miasta, zwrócić uwagę na to, że miasto to jest dobre miejsce do hodowania pszczół - powiedział wojewoda śląski i zauważył, że brak stosowania pestycydów w mieście, wpływa na smak i jakość wytwarzanego przez pszczoły miodu. - Pszczoły, które są hodowane w mieście, są pszczołami zapylającymi rośliny, pomagają utrzymać te rośliny we właściwym stanie. Co więcej, miód, który pochodzi z takich pasiek w mieście, to jest miód bardzo dobrej jakości, dlatego że rośliny w mieście nie są poddawane takim opryskom pestycydami, w związku z czym miód z tego typu pasiek jest po prostu bardzo dobry - dodał.
Urzędowa pasieka będzie w przyszłości wykorzystywana jako miejsce popularyzacji wiedzy wśród mieszkańców, zwłaszcza tych najmłodszych, o procesie powstawania miodu i warunków koniecznych do prowadzenia pasieki. - Planujemy różnego rodzaju akcje społeczne, gdzie mieszkańcy Katowic będą mogli zapoznać się z tym, w jaki sposób żyją pszczoły, w jaki sposób należy zajmować się pasieką, jaka jest specyfika związana właśnie z hodowlą pszczół - zapowiedział wojewoda.
Opiekunem pasieki i odpowiedzialny za pszczoły będzie Łukasz Przybył, doświadczony pszczelarz. Poinformował on, że aktualnie pszczoły zbierają nektar z okolicznych lip w promieniu ok. 5 km. W procesie przygotowywania miejsca pod ule jednym z ważnych czynników było wybranie takiego miejsca, z którego ule nie będą przenoszone. - Pszczoły posiadają bardzo dobry zmysł lokalizacji. Stąd też, jak już wybierzemy, przygotujemy to miejsce, w którym staną ule, to tego miejsca już zmienić nie możemy. Pszczoła zapamiętuje lokalizację swojego ula z dokładnością do pół metra, więc one zawsze znajdą sobie drogę - opowiadał Łukasz Przybył.
Codzienność w urzędowej pasiece nie jest jednak tajemnicą. Pracownicy Śląskiego Urzędu Wojewódzkiego zapraszają do odwiedzenia strony internetowej Oddziału ds. Miodu, na której można zobaczyć pracę katowickich pszczół.