Mszę św. w intencji Ojczyzny sprawował administrator archidiecezji katowickiej abp Adrian Galbas. Zaprosił on do dziękczynienia za dar wolności i refleksji nad tym, jak wspólnie kształtować życie społeczne w naszym kraju.
W uroczystościach wzięli udział przedstawiciele władz państwowych (m.in. wojewoda Marek Wójcik) i samorządowych (np. wiceprezydent Katowic Maciej Biskupski) oraz grupy rekonstrukcyjne i mieszkańcy regionu.
W kazaniu abp Adrian Galbas przypomniał historyczne tło obchodów Święta Niepodległości i radiodepeszę informującą o odrodzeniu Rzeczypospolitej – jeden z pierwszych dokumentów niepodległego państwa polskiego. – Dlaczego o tym wspominam? Bo depeszę nadawał Jan Pradellok, były sierżant armii niemieckiej, Ślązak, który był zaprzysiężonym żołnierzem Polskiej Organizacji Wojskowej i dlatego nie wykonał rozkazu zniszczenia niemieckiej radiostacji. Pochodził z Królewskiej Huty, dziś Chorzowa. Depeszę powtarzał przez całą noc. W kolejnych dniach jej treść ukazywała się w wielu europejskich gazetach. My, Ślązacy, jesteśmy dumni z naszego radiotelegrafisty. Jego potomkowie żyją do dziś. O takich postaciach nie wolno nam zapomnieć. Nie tylko na Górnym Śląsku. Za Jana wdzięcznie też dziś dziękujemy – powiedział.
Wierność korzeniom
Kaznodzieja wezwał także do wdzięczności za dar pokoju, którym możemy się cieszyć w kraju. Dzieląc się refleksjami po wizycie w Ukrainie, abp Galbas zachęcił do modlitwy o roztropność dla rządzących Polską. – Prosimy o dar mądrości i pokory, o umiejętność widzenia dobra wspólnego – wymieniał i zacytował słowa św. Jana Pawła II: „Wierność korzeniom oznacza nade wszystko umiejętność budowania organicznej więzi między odwiecznymi wartościami, które tyle razy sprawdziły się w historii, a wyzwaniami świata współczesnego, między wiarą a kulturą, między ewangelią a życiem”.
Abp Galbas zaprosił także do wspólnego budowania „pozytywnej laickości państwa, a nie negatywnego laicyzmu”, do czego zachęcał już kilka lat wcześniej abp Gądecki. – Budujmy więc współczesną Polskę, świeckie państwo, nie na negacji wartości i zasad chrześcijańskich, ale na szacunku dla nich i ich respektowaniu.
Takiego ducha doświadczyłem tu, na Górnym Śląsku. Choć byłem tu krótko, dokonała się w tym czasie tzw. „zmiana władzy”. Miałem okazję współpracować z dwiema jej odmianami i tę współpracę oceniam bardzo pozytywnie. (…) Oby taki duch był obecny nie tylko tu, na Górnym Śląsku, ale także w całej naszej ojczyźnie. On jest nie tylko możliwy. On jest konieczny, jeśli nie chcemy roztrwonić tego wielkiego dobra, jakim jest Polska – mówił.
W swoim słowie kaznodzieja zwrócił uwagę, że podstawą wspólnego budowania przyszłości powinno być zarówno braterskie upomnienie. – To bardzo ważny element miłości bliźniego. Nie tylko miłości indywidualnej, ale również społecznej, o której na Śląsku bardzo pamiętamy – mówił abp Galbas. Podkreślił, że milczenie wobec zła i brak upomnienia jest wyrazem obojętności. Jednak taka postawa powinna wiązać się z przebaczaniem. – Przebaczenia nie można od nikogo żądać, można o nie jedynie pokornie prosić. Ono nie przychodzi automatycznie, łatwo i szybko. Jest procesem. Nie jest też tym samym co pojednanie, choć jest warunkiem pojednania. Ileż wymaga odwagi, pokory i charakteru, by powiedzieć: przebaczam i proszę o przebaczenie. „Przebaczamy i prosimy o przebaczenie” – mówił. – Podoba mi się to, co mówi o. Raniero Cantalamessa, do niedawna papieski kaznodzieja. Przyrównuje on przebaczenie do oleju w silniku, bez którego pracujący silnik stanie w płomieniach. Bez wzajemnego przebaczenia tarcia między ludźmi są nie do zniesienia.
Bez frazesów
Abp Galbas zwrócił także uwagę, że wymienione wskazania można odnosić zarówno do życia osobistego, jak i społecznego. – Nie bądźmy gorszycielami drugich, nie psujmy nikogo, nie bądźmy też dla siebie obojętni. Jako Polacy możemy się różnić, spierać, ale nie wzajemnie się lekceważyć, a co dopiero ze sobą walczyć. Jeśli trzeba, umiejmy się nawzajem upomnieć i przyjąć upomnienie. Z miłości. Niech przebaczenie i pojednanie społeczne nie będą frazesami – zauważył.
Na zakończenie administrator archidiecezji katowickiej poprosił o modlitwę w intencji wyboru nowego metropolity katowickiego. – Na koniec bardzo was proszę o modlitwę w intencji wyboru nowego biskupa Katowic. Oby był jak ten, o którym mówi nam dzisiaj św. Paweł: włodarzem bożym, człowiekiem bez zarzutu, nieskłonnym do gniewu, do pijaństwa i awantur, niechciwym brudnego zysku, gościnnym, miłującym dobro, rozsądnym, sprawiedliwym, pobożnym, powściągliwym, nauczającym czego trzeba i jak trzeba, tak, by mógł udzielać upomnień i przekonywać opornych, by szerzył wśród was wiarę i poznanie prawdy wiodącej do życia w pobożności – wymieniał.