W związku ze stanową pielgrzymką do sanktuarium Matki Sprawiedliwości i Miłości Społecznej metropolita katowicki przygotował tradycyjne słowo społeczne do kobiet.
W obronie życia
Arcybiskup podziękował pątniczkom „za każdy gest obrony życia, chociażby przez duchową adopcję; za wspieranie i życzliwe towarzyszenie kobietom w stanie błogosławionym i za udzielanie pomocy uchodźcom”. - Po Europie rozlała się fala uchodźców. Większości z nich - a mówimy tu o ponad 5 milionach osób - udzieliliśmy przynajmniej czasowej gościny. Media mówią, że zostaliśmy „mocarstwem humanitarnym”, bo nie budujemy dla nich obozów, tylko otwieramy serca i domy - zauważył.
Wśród aktualnych kwestii społecznych arcybiskup zwrócił uwagę na rosnącą inflację i niebezpieczeństwo recesji gospodarczej. Podkreślił, że sytuacja, w której żyjemy, „wzywa do oszczędności i do promowania aktywności gospodarczej” opartej o „przejrzyste i stabilne prawodawstwo”. - Cnota umiarkowania i powściągliwości wołają o ponowne odkrycie i przeżywanie - zaznaczył.
W kontekście katastrofy ekologicznej Odry zachęcił do odczytania na nowo wskazań papieża Franciszka zawartych w encyklice „Laudato si'”. - Wiele jest jeszcze do zrobienia w zakresie naszej odpowiedzialności - tej politycznej, gospodarczej i osobistej - za świat przez Boga stworzony - powiedział.
Na zakończenie metropolita podkreślił, że kobiety mają wiele do ofiarowania społeczeństwu. - Macierzyństwo nie ogranicza się do funkcji biologicznej i wychowawczej, ale sięga głębiej - polega na „rodzeniu” w sensie duchowym. Ktoś powiedział, że mężczyźni uczestniczą w wojnie w obronie domów, ale to kobiety odbudowują je na powojennych zgliszczach. Same wojen nie prowadzą; stają się jej pierwszymi ofiarami; one i dzieci, co pokazuje dramat ukraińskiej ludności cywilnej - powiedział.
Poprosił o dalszą wytrwałość „w budowaniu, czasem na ruinach współczesności domów - domowych Kościołów, pełnych dobra, pokoju, światła i wiary”. - Przykładem i świadectwem wiary wychowujcie dzieci w miłości i w poczuciu odpowiedzialności za społeczeństwo i Kościół. To w waszych rękach są przyszłe powołania do kapłaństwa i życia zakonnego, których tak bardzo dzisiaj potrzeba. Przejawem miłości niech będzie wzajemna solidarność i wsparcie okazywane sobie nawzajem w trudnych momentach życia. Każdy z tych, z pozoru niewielkich gestów, stanowi ogromny krok na drodze wskazywanej przez Maryję, na drodze naśladowania Jej Syna, Jezusa Chrystusa - zapewniał.