Homilia abp. Stanisława Gądeckiego podczas pielgrzymki mężczyzn i młodzieńców do Piekar Śląskich (30.05.2021).
Trzeba formować w sobie „serce otwarte na cały świat”, na ludzi uciekających przez wojnami, prześladowaniami, katastrofami naturalnymi, przed pozbawionymi skrupułów przemytnikami, ludzi wyrwanych ze swoich wspólnot pochodzenia. Trzeba, by migranci zostali przyjmowani, chronieni, promowani oraz integrowani. Potrzebne są serca gotowe na otwarcie korytarzy humanitarnych; zapewnienie schronienia, bezpieczeństwa i podstawowych świadczeń; ofiarowanie możliwości pracy i formacji; sprzyjanie łączeniu rodzin; ochronie młodocianych. Dla tych, którzy uciekają przed poważnymi kryzysami humanitarnymi – udzielanie i ułatwienie udzielania wiz; otwarcie korytarzy humanitarnych; zapewnienie schronienia, bezpieczeństwa i podstawowe świadczenia; ofiarowanie możliwości pracy i formacji; sprzyjanie łączeniu rodzin; ochrona młodocianych; zapewnienie wolności religijnej.
Mądrość wiary umacnia w nas przekonanie, że wszyscy należymy do „jednej rodziny – zarówno migranci, jak społeczności lokalne, które ich przyjmują i wszyscy mamy takie samo prawo do korzystania z dóbr ziemi, których przeznaczenie jest powszechne. Solidarność i dzielenie się są oparte właśnie na tej podstawie. Z tego rodzi się miłość, która każe nam odczuwać potrzeby innych jak swoje własne, dzielić się z innymi swoimi dobrami i starać się także o to, aby coraz bardziej rozszerzała się w świecie komunia [czyli wspólnota] wartości duchowych – uczył papież Benedykt XVI (Orędzie na Światowy Dzień Pokoju – 1.01.2013).
Oczywiście, rządy mają prawo do podjęcia działań przeciwko nielegalnej emigracji, przy poszanowaniu praw człowieka. Należy bowiem pamiętać o podstawowej różnicy jaka zachodzi pomiędzy uchodźcami – którzy uciekają z kraju z przyczyn politycznych, religijnych, etnicznych lub innych form prześladowania czy wojen – a osobami, które po prostu szukają nielegalnego wejścia do kraju i tymi, które wyjeżdżają tylko po to, aby polepszyć swoją sytuację materialną.
Ale budowanie bardziej braterskiego społeczeństwa to nie tylko kwestia polityki. Jest to zadanie dla każdego poszczególnego mężczyzny i młodego człowieka. Odwołując się do przykładu dobrego Samarytanina, papież Franciszek podkreśla, że do stawania się bliźnimi innych, przezwyciężając osobiste uprzedzenia i korzyści jesteśmy wezwani wszyscy. Wszyscy chrześcijanie są współodpowiedzialni za budowę społeczeństwa, które potrafi włączać. Chrześcijanin jest wezwany do rozpoznania oblicza Chrystusa w osobie każdego odrzuconego człowieka, bo miłość buduje mosty, a my zostaliśmy stworzeni do miłości. Potrzebni są mężczyźni, którzy jednoczą ludzkość w miłości.
Kto miałby budować owo braterskie społeczeństwo. Wiemy, że np. parafie składają się z różnego rodzaju przynależności. Posługując się - zaproponowaną przez kardynała Carlo Maria Martiniego - metaforą drzewa, można powiedzieć, że istnieją:
Do jakiejkolwiek chrześcijanin przynależałby grupy, ostateczna odpowiedź na samotność kryje się głęboko w nim samym, w jego tęsknocie za byciem człowiekiem naprawdę kochanym, i to miłością darmową i wierną. Jest to tęsknota za tym, co może być nam dane zawsze, bez względu na nasze błędy i zranienia.
Z Franciszkowej encykliki Fratelli tutti wyłania się koncepcja życia rozumianego jako „sztuka spotkania” ze wszystkimi, także z peryferiami świata, ponieważ „od wszystkich można się czegoś nauczyć i nikt nie pozostaje zbędny”. Papież odwołuje się do „cudu uprzejmości”, postawy wartej odzyskania, ponieważ jest „gwiazdą w ciemności” i „wyzwoleniem od brutalności, niepokoju i pilnych potrzeb”, które dominują w epoce współczesnej.
Potrzeba refleksję nad wartością i promocją pokoju. Pokój prowadzi do ukształtowania społeczeństwa opartego na służbie innym oraz na dążeniu do pojednania i wzajemnego rozwoju. Pokój jest „dziełem”, do którego każdy powinien wnieść swój wkład i to zadanie nigdy się nie kończy. Potrzebna jest wspólne zabieganie każdego z nas o pokój w naszej Ojczyźnie. O taki pokój, który prowadzi do ukształtowania społeczeństwa opartego na służbie innym, na dążeniu do pojednania i wzajemnego rozwoju.
Z tym pokojem związane jest przebaczenie: trzeba kochać wszystkich, bez wyjątków, ale kochać prześladowcę oznacza pomóc mu zmienić się i nie pozwolić na dalsze uciskanie bliźniego. Przebaczenie to nie bezkarność, ale raczej sprawiedliwość i pamięć. Przebaczenie nie oznacza zapomnienia, ale raczej odrzucenie niszczącej siły zła i zemsty. Ważna jest pamięć o tym, co dobre.
ZAKOŃCZENIE
Piekarska Pani – cudami słynąca,
Piekarska Pani – oparcie ludu śląskiego,
Piekarska Pani – chroniąca niedzielę Bożą i naszą,
Piekarska Pani – umacniająca trwałość naszych rodzin,
Opiekunko ludzkich praw i godności człowieka,
spraw abyśmy – dzięki łasce Twojego Syna, Jezusa Chrystusa – przezwyciężyli przytłaczającą nas samotność i z gorliwością budowali nowy, prawdziwie braterski świat. Amen.