Zmarł ks. Władysław Basista

Był legendą śląskiego seminarium, wykładowcą fonetyki pastoralnej i homiletyki, człowiekiem wielkiej energii i poczucia humoru. Losami jego rodziny był inspirowany film Kazimierza Kutza "Sól ziemi czarnej". Zmarł ks. Władysław Basista rodem z Niedobczyc. ZNAMY JUŻ TERMIN POGRZEBU.

Ksiądz Władysław Basista zmarł 16 kwietnia w Katowicach. Przeżył 93 lata. Zmarł w 67. roku kapłaństwa.

Znamy już termin jego pogrzebu. Eksportacja (Msza św.) odbędzie się w kościele św. Józefa w Katowicach-Załężu w środę 21 kwietnia o godz. 15. Limit miejsc w tym kościele to 85 osób - trzeba telefonicznie rezerwować miejsca w kancelarii (w godzinach urzędowania). Jest też możliwość uczestnictwa we Mszy św. przed kościołem (jest nagłośnienie). Będzie też transmisja na parafialnym profilu na Facebooku.

Pogrzeb odbędzie się w czwartek 22 kwietnia o godz. 11 w parafii NSPJ w Rybniku-Niedobczycach. Tam również odbędzie się transmisja na profilu parafii.

Ksiądz Władysław Basista pochodził z Niedobczyc, dzisiejszej dzielnicy Rybnika. Urodził się tam 14 lutego 1928 roku. Jego ojciec i stryj byli powstańcami śląskimi. Na podstawie dziejów jego rodziny powstał scenariusz do filmu "Sól ziemi czarnej" Kazimierza Kutza.

Był energiczny i przedsiębiorczy, już jako 17-latek założył w Niedobczycach zlewnię mleka i był jej kierownikiem. Wybrał kapłaństwo i wstąpił do śląskiego seminarium. Święcenia kapłańskie przyjął 29 czerwca 1954 r. w Piekarach Śląskich z rąk biskupa częstochowskiego Zdzisława Golińskiego (bo śląscy biskupi byli wtedy wysiedleni z diecezji przez komunistów).

Po święceniach skończył studia homiletyczne w Warszawie, fonetyczne w Instytucie Fonetycznym w Katowicach pod kierunkiem ks. prof. Stanisława Wilczewskiego, oraz pedagogiczne i filologii polskiej na Uniwersytecie Marii Curie-Skłodowskiej w Lublinie. W latach 1956-1962 był prokuratorem, czyli dyrektorem ds. administracyjno-gospodarczych, w Wyższym Śląskim Seminarium Duchownym; został tam też wykładowcą. Wykładał też w Wyższym Seminarium Duchownym oo. Franciszkanów w Panewnikach. Uczył fonetyki ponad 2 tys. kapłanów.

Uczestniczył w Międzynarodowych Konferencjach Logopedów w Wiedniu (1965) i Paryżu (1968). Od 1979 r. kierował Poradnią Logopedyczną w Katowicach przy ul. Poniatowskiego.

Na emeryturze mieszkał i pomagał w parafii św. Józefa w Katowicach-Załężu. Miał wielkie poczucie humoru i ogromną energię. Nawet w podeszłym wieku jeździł pracować na zastępstwach wakacyjnych na parafii w Szwajcarii. Ostatnio przebywał wraz z innymi księżmi emerytami w Domu św. Józefa w Katowicach.

- Zostały mi jeszcze dwa szczyty do zdobycia - mówił w 2014 r. Aleksandrze Pietrydze z "Gościa Katowickiego". - Świętość i szczęście wieczne. Ale żyję otoczony świętymi. Oni mnie jakoś wciągną do nieba, prawda?


Więcej o ks. Basiście pisaliśmy w tekstach Zdobywam szczyty i Specjalista od mowy.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..