Zmarł emerytowany biskup łowicki Alojzy Orszulik rodem z Żor. Mówił o sobie "synek spod lasa z Baranowic".
Biskup senior Alojzy Orszulik przeżył 90 lat. Cała Polska znała go z jego działalności dyplomatycznej przed 30 laty, bo to on był wyznaczony przez Episkopat do negocjacji z komunistycznymi władzami. Brał udział w rozmowach w Magdalence i w obradach Okrągłego Stołu. Jest jedynym żorzaninem, odznaczonym Orderem Orła Białego.
Robił okna w Żorach
Swoje 85. urodziny i 56. rocznicę prymicji biskup Alojzy Orszulik świętował w 2013 r. w Żorach. Odprawił Mszę św. w gotyckim kościele Świętych Filipa i Jakuba. Wtedy też powiedział coś więcej o swojej młodości na Śląsku. - W 1957 roku wchodziłem do tego kościoła w tym samym ornacie, ale bez mitry na głowie... Tak Pan Bóg zdecydował. Powołał mnie, synka spod lasa w Baranowicach, na biskupa do serca Mazowsza, do Łowicza. Ale nie nam, Panie, lecz Twemu Imieniu daj chwałę! - mówił do zebranych w kościele gości.
Zanim Alojzy Orszulik wstąpił do seminarium księży pallotynów, pracował w Żorach jako stolarz. Po wojnie, kiedy całe Żory po przejściu frontu były bez okien, zrobił ze swoim bratem Janem m.in. okna dla probostwa parafii w Żorach.
Więcej na następnej stronie
Poniżej galeria zdjęć