Chce go kupić i wysłać w 2019 r. do testowania w Górnośląsko-Zagłębiowskiej Metropolii Jastrzębska Spółka Węglowa.
Spółka chce w ten sposób przekonywać do technologii odbiorców na rynku, na który chce dostarczać paliwo wodorowe. Mówił o tym podczas Forum Ekonomicznego w Krynicy prezes JSW Daniel Ozon.
Uczestnicząc w poświęconej elektromobilności debacie Forum, Daniel Ozon zwrócił uwagę, że w rozwoju tej dziedziny prace nad technologiami wodorowymi postępują równolegle do rozwoju technologii bateryjnych - wciąż drogich, wymagających słabo dostępnych surowców i zapewniających mniejsze zasięgi.
"Głęboko wierzę, że w długim horyzoncie wodór będzie miał coraz większe znaczenie" - zadeklarował Ozon przypominając, że wodór produkowany jest - także w polskich warunkach - w procesach koksowniczych (JSW produkuje rocznie ok. 3,5 mln ton koksu), jak i rafineryjnych.
Prezes Jastrzębskiej Spółki Węglowej przypomniał, że ok. 50 proc. gazu koksowniczego - produktu ubocznego przy produkcji koksu - to możliwy do wychwycenia wodór. Jego zanieczyszczenia można usunąć, dzięki znanej od lat i udoskonalanej technologii PSA (Pressure Swing Adsorption - adsorpcji zmiennociśnieniowej) do tego stopnia, aby gaz nadawał się do zasilania wytwarzających energię elektryczną ogniw wodorowych.