Misję Północ rowerowa grupa z ks. Dawidem Sładkiem na czele rozpoczęła nietypowo, bo w... Kokotku.
Tam właśnie odbywa się Festiwal Życia - impreza dla młodych katolików, której organizatorami są oblaci i młodzi ze Stowarzyszenia Niniwa.
To właśnie w łączności z grupą rowerową Niniwa ojca Tomasza Maniury OMI Włóczykoła ruszyły w trasę do Szwecji i innych krajów, które łączy Morze Bałtyckie.
W drodze bez zapewnionych noclegów i wozu technicznego uczą się zaufania Bogu i współpracy między sobą. Swój trud i modlitwę ofiarują też w intencji synodu biskupów, który w październiku odbędzie się w Rzymie. Będzie on poświęcony młodym w Kościele.
A teraz relacja z pierwszego dnia wyprawy.
Jesteśmy już na trasie! Rano siedem osób wyruszyło z księdzem Dawidem spod katowickiej katedry Chrystusa Króla. Cała ekipa spotkała się o 13.00 w Kokotku, gdzie trwa właśnie FESTIWAL ŻYCIA - WSTAŃ. O. Tomasz Maniura OMI, serce tego przedsięwzięcia, przywitał nas obiadem - serdecznie dziękujemy.
Najważniejszym przeżyciem tego dnia była modlitwa wstawiennicza, którą pożegnali nas po wspólnym nabożeństwie uczestnicy festiwalu. Wraz z modlitwą przyjęliśmy też życzenia, które są jednocześnie zadaniem dla nas.
O. Maniura życzył nam, żeby wspólna wyprawa i wspólne trudności sprzyjały lepszemu zjednoczeniu z Panem Jezusem, oraz żebyśmy uczyli się kochać i przyjmować drugiego człowieka bez względu na to, jak pokonuje swoją drogę.
Wspólnota festiwalowa pomodliła się także za naszego opiekuna - ks. Dawida, który już niebawem wyrusza na swoją posługę duszpasterską do Kazachstanu. Po tak bogatych duchowych przeżyciach, żegnani oklaskami, wyruszyliśmy w drogę.
Piękna, chłodna pogoda sprzyjała jeździe, więc pierwszy postój wypadł dopiero w Częstochowie - tam zrobiliśmy małe zakupy żywnościowe i wyruszyliśmy dalej. Nocujemy w Chorzenicach w ogrodzie niezwykle miłej rodziny - DZIĘKUJEMY.
Rozważania duchowe w tym roku będziemy prowadzić w oparciu o książkę ks. Krzysztofa Wonsa SDS „Modlitwa Ewangelią na każdy dzień”.
BILANS DNIA:
Dystans: 115 km
(na Endomondo zobaczycie o 6 km mniej, bo ks. Dawid się zagapia i zapomina włączać zegarek na postojach )
Awarie - jedna odpięta sakwa (spadła na asfalt)
Wyprawę codziennie śledzić można na Facebooku.
Czytaj także: