Tak o ziemi Górnego Śląska w uroczystość NMP Królowej Polski mówił abp Wiktor Skworc. Do władz zaapelował o pilną rewitalizację zniszczonych poprzemysłowych miast regionu.
W homilii wygłoszonej podczas Mszy za ojczyznę i w 97. rocznicę III Powstania Śląskiego w katowickiej archikatedrze Chrystusa Króla metropolita przypomniał, że droga mieszkańców „naszej małej ojczyzny do macierzy była inna i dłuższa o cztery lata niż rodaków żyjących w zaborach: austriackim i rosyjskim”.
– Powstańcy walczyli o przyłączenie Górnego Śląska do Polski, a nie o własne autonomiczne państewko – dodał. I dlatego w 100. rocznicę odzyskania niepodległości „nie wolno zapominać o powstaniach śląskich, zwłaszcza o trzecim, zwycięskim”. – Było ono dopełnieniem aktu założycielskiego II Rzeczpospolitej i pozwoliło ostatecznie na uformowanie południowo-zachodnich granic państwa polskiego oraz dało odrodzonemu państwu możliwość oparcia swego rozwoju gospodarczego na filarze przemysłu wydobywczego i hutnictwa – podkreślił.
Na dowód korzyści z przyłączenia Śląska do Polski przywołał słowa ks. prał. Kapicy oraz Wojciecha Korfantego. Co wnieśli Górnoślązacy do odrodzonej Polski? - Nie tylko dobra materialne, ale i duchowe: rodzinność, szacunek dla pracy, rzetelność, uczciwość oraz silne poczucie przynależności do wspólnoty europejskich narodów chrześcijańskich wyrażające się w kulcie św. Wojciecha, św. Jacka i św. Jadwigi, w pielgrzymkach na Jasną Górę, na Górę św. Anny i do Krakowa – wyliczał abp Skworc.
Co zyskali? – Szansę realizacji własnych planów i ambicji w warunkach odnowionej państwowości – mówił metropolita katowicki.
Przekonywał też, że choć w przeszłości Górny Śląsk poddawany był ekstremalnym eksperymentom społecznym, to „nigdy nie szczędził dla macierzy krwi (…), potu i pracy i istnień ludzkich, zwęglanych na kopalnianych ołtarzach”. – Taka postawa to manifestacja patriotyzmu najwyższej próby – podkreślił.
Zwrócił uwagę, że bez Górnego Śląska w latach 20. znacznie trudniejsza byłaby stabilizacja państwa polskiego. Pozytywną rolę odegrała śląska autonomia, która umożliwiła regionowi rozwój gospodarczy i stworzyła „dogodne warunki dla pielęgnowania regionalnej kultury i tożsamości”.
Przywołał ponadto tragiczne wydarzenia II wojny światowej i dwa totalitaryzmy: hitleryzm i stalinizm. – W czasie okupacji hitlerowskiej systematycznie, na podstawie przygotowanych list proskrypcyjnych, aresztowano i mordowano m.in. powstańców śląskich oraz działaczy plebiscytowych – mówił.
Wspomniał żołnierzy i policjantów z Górnego Śląska, którzy za akcję oporu i pomocy ginęli w Katyniu, Miednoje oraz zgilotynowanego w Katowicach sługę Bożego ks. Jana Machę.