Tak o ziemi Górnego Śląska w uroczystość NMP Królowej Polski mówił abp Wiktor Skworc. Do władz zaapelował o pilną rewitalizację zniszczonych poprzemysłowych miast regionu.
Do dramatycznych wydarzeń, jakie w przeszłości wstrząsnęły regionem, abp Skworc zaliczył też wywiezienie do pracy przymusowej w Związku Radzieckim w lutym 1945 r. ok. 50. tysięcy mieszkańców Górnego Śląska. Byli to głównie górnicy. Połowa z nich nigdy nie wróciła. – W taki sposób mieszkańcy Górnego Śląska złożyli daninę krwi jak wcześniej, bo od 17 września 1939 r. składali ją mieszkańcy wschodnich rubieży Rzeczypospolitej – podsumował abp Skworc.
Lżej nie było też Górnoślązakom po 1945 r., gdy wszystkie przedwojenne instytucje śląskiej autonomii zostały likwidowane. – Na Górnym Śląsku i w całej Polsce rozpoczęło się trwające dekadami zmaganie o zachowanie tożsamości i tradycji, walka o prawdę historyczną i prawa człowieka i ludzi pracy, o prawa Kościoła, o wolną od pracy niedzielę i świętość życia rodzinnego – mówił metropolita. I dodał, że wskutek nastawienia na przemysł ciężki i produkcję kosztem człowieka, „Górny Śląsk stanął na progu humanitarnej katastrofy”. – Przemysł ciężki niszczył tu człowieka pracy i środowisko naturalne (…), bo liczyła się przede wszystkim produkcja i to za wszelką cenę.
Metropolita katowicki odwołał się też do ogłoszonego niedawno programu gospodarczego dla Śląska. Docenił jego ważne założenia: innowacyjność, przedsiębiorczość, kapitał ludzki, środowisko, transport, energetykę, poprawę warunków rozwojowych. Ale to wciąż za mało. – Trzeba pilnie podjąć program rewitalizacji zniszczonych poprzemysłowych miast i dzielnic, w których mieszkają obywatele III Rzeczypospolitej w warunkach urągających ludzkiej godności – apelował do władz państwowych i samorządowych arcybiskup.
To wystarczające powody dla których „nie można skąpić pomocy mieszkańcom ziemi, skropionej męczeńską krwią robotników; w tym ofiar górniczego zrywu z czasów Solidarności”. – Złudna potęga czasów minionych, budowana na węglu i stali, kosztowała nie tylko życie ludzi – mówił abp Skworc. Zdegradowane zostało też środowisko naturalne, które „potrzebuje dziesięcioleci, by mogło się odrodzić”.
We Mszy w katowickiej archikatedrze Chrystusa Króla w Katowicach uczestniczyli przedstawiciele władz państwowych i samorządowych. Po zakończeniu liturgii uczestnicy przeszli na pl. Sejmu Śląskiego, gdzie zaplanowano dalsze obchody Święta Narodowego 3 Maja i 97. rocznicy wybuchu III Powstania Śląskiego.