Trzech nowych diakonów wyświęcił abp Wiktor Skworc w parafii Podwyższenia Krzyża i św. Herberta w Katowicach.
Uczestników liturgii prosił o modlitwę za nowych diakonów oraz w intencji nowych powołań do służby w Kościele. – Proszę, aby Kościół tu zebrany zachował w swojej pamięci wasze słowa i nieustannie za was się modlił, by was wspierał modlitwą! – mówił.
Kandydatom do diakonatu wskazał, że droga, którą objawił im Bóg, do łatwych nie należy. – Trzeba ciągle na nowo, każdego dnia rodzić się do posługi diakonatu! Trzeba będzie też umierać codziennie własnym egoizmom, bo nie możecie żyć dla siebie! Winniście być „na wzór Syna Człowieczego, który nie przyszedł, aby Mu służono, lecz aby służyć” (Mt 20,28). Albowiem "diakon" znaczy "sługa" i niech tak też będzie w waszym przypadku.
Podkreślił też, że w nowym zadaniu, które zlecił im Kościół, nie są osamotnieni. – Misja każdego z was powinna mieć punkty styczne z misją Jezusa Chrystusa, z misją głoszenia królestwa Bożego aż po krzyż! To wasze zadanie i powołanie! Do tej misji jesteście przygotowani bogactwem Bożych darów i obfitością Bożej łaski. Dajcie przykład wiary i nawrócenia – zakończył.
– Jeszcze to do mnie nie dociera – mówi diakon Artur Sroga. – Wcześniej było dużo przygotowań, zwłaszcza rekolekcje. Ale kiedy była śpiewana Litania do Wszystkich Świętych, zacząłem sobie uzmysławiać, co tak naprawdę dzieje się w tym momencie. Zacząłem się trząść. To niesamowite przeżycie!
Diakonat to pierwszy stopień sakramentu święceń kapłańskich, kolejne to święcenia prezbiteratu, ostatnie – episkopatu. Diakoni są pomocnikami biskupa i prezbiterów. Podczas Mszy św. i nabożeństw czytają Ewangelię, mogą głosić homilię, udzielają Komunii św. Mogą także udzielać sakramentu chrztu, asystować przy zawieraniu sakramentu małżeństwa, umierającym zanosić wiatyk czy przewodniczyć obrzędom pogrzebowym.
Czytaj także: