W sanktuarium św. Józefa w Rudzie Śląskiej bp Marek Szkudło wyświęcił trzech nowych diakonów.
To Dawid Gawenda z parafii św. Józefa w Rudzie, Rafał Grzybek z parafii św. Anny w Zabrzu oraz Maciej Niesporek z parafii Niepokalanego Serca Maryi w Radlinie.
W tym samym czasie ich seminaryjni koledzy przyjmowali święcenia w kościołach: Podwyższenia Krzyża Świętego i św. Herberta w Katowicach oraz Matki Bożej Częstochowskiej w Knurowie.
W homilii bp Marek Szkudło prosił przyszłych diakonów, by nigdy nie zapomnieli o tym, że ich podstawowym powołaniem jest służba ludziom i Ewangelii. Prosił, aby pamiętali, że nie są aniołami, a "ludźmi wziętymi z ziemi", powołanymi przez Boga.
- Stworzył was Pan z ziemi. Z konkretnych rodzin, miejscowości, parafii. Stworzeni z ziemi, jesteście i pozostaniecie jej częścią. Dzisiejszy dzień nie jest dniem waszego "w-niebo-wzięcia". To dzień waszego ustanowienia dla służby na tej ziemi. Ludziom, zwykłym ludziom, takim jak wy. I bardzo was proszę, abyście nigdy o tym nie zapomnieli - mówił. - - Wszystkie ludzkie przypadłości, każdy ludzki smutek i każda radość, każde człowiecze cierpienie i każde wyzwolenie było, jest i pozostanie również waszym udziałem. Ale to dzięki temu Pan Bóg chce na diakonów właśnie was - zwykłych ludzi. Gdyby miało być inaczej powołałby do tej służby aniołów.
Biskup Marek, przypominając, że diakoni powołani są do służby ludziom, podkreślił również, że dzięki formacji seminaryjnej są "przyodziani w moc, napełnieni wiedzą i rozumem".
Cytując abp. Józefa Ratzingera, późniejszego papieża Benedykta XVI, mówił, że diakon musi być słuchaczem słowa oraz Jezusa Chrystusa. "Diakon ma być ewangelistą, ale może głosić tylko to, co usłyszał - i jeżeli usłyszał. Może przekazywać żywą Ewangelię dla tych czasów tylko wtedy, jeżeli sam słucha Ewangelii. W takim stopniu, w jakim się wsłuchuje, może być posłańcem, może przekazywać dalej głos Boga: To jest Mój Syn umiłowany, Jego słuchajcie!" - mówił w lutym 1978 r. obecny papież senior.
Nawiązując do sobotniej Ewangelii dnia, bp Szkudło przyszłym diakonom przypomniał, że zawsze są kochanymi dziećmi Boga. Tak też do nich i do wszystkich słuchaczy zwrócił się, rozpoczynając swoją homilię.
Wyjaśniając klerykom, że czeka ich niełatwe zadanie, prosił, by nie bali się zaufać Bogu. - Kochani kandydaci na diakonów! Nie bójcie się tego wielkiego kroku. Dziękuję wam, że go podejmujecie. I pamiętajcie - Pan Jezus wciąż będzie was do siebie przygarniał, kładł na was ręce. Błogosławił. Bo nawet z wielkim zadaniem ewangelisty pozostaniecie Jego dziećmi. Pozostaniecie ludźmi... - mówił.
Diakonat to pierwszy stopień sakramentu święceń kapłańskich, kolejne to święcenia prezbiteratu, ostatnie - episkopatu. Diakoni są pomocnikami biskupa i prezbiterów. Podczas Mszy św. i nabożeństw czytają Ewangelię, mogą głosić homilię, udzielają Komunii św. Mogą także udzielać sakramentu chrztu, asystować przy zawieraniu sakramentu małżeństwa, umierającym zanosić wiatyk czy przewodniczyć obrzędom pogrzebowym.
Czytaj także: