Przez trzy dni w stolicy Górnego Śląska debatowali wybitni ekonomiści, politycy, eksperci i przedsiębiorcy. W Katowicach zakończył się VI Europejski Kongres Małych i Średnich Przedsiębiorstw "Trzy dni inspiracji dla innowacji".
Paneliści byli zgodni, że jednym z głównych czynników decydującym o kształcie współczesnej cywilizacji są szybkie przemiany w komunikacji i cyfryzacji.
Jak zauważył ks. Nowicki informacja stała się dzisiaj surowcem albo - jak woli Grzegorz Dobranowski, dyrektor sprzedaży i transformacji biznesu IBM Polska - jednym z zasobów tego świata. Człowiek korzysta z informacji wszędzie.
W świecie cyfrowym dochodzimy dzisiaj do momentu, w którym komunikacja styka się ze sferą etyki. - Np. tzw. sztuczna inteligencja jest już rzeczywistością. Maszyna może autonomicznie decydować, co jest dobre, a co jest złe. Podam przykład. Kogo maszyna (robot), która autonomicznie kieruje samochodem w momencie wypadku ma ratować: kierowcę czy przechodnia? Jak rozwiązać takie problemy? - pytał.
Te działania trzeba kontrolować, by rozwój technologiczny nie zboczył z właściwej drogi, pozbawionej etyki i tzw. odpowiedzialności instytucjonalnej. Nie zwalnia ona, ani nie zastępuję odpowiedzialności indywidualnej. By do tego doszło, należy pamiętać o tzw. funkcji celu. Oznacza to, że nowe technologie musimy wykorzystywać mając na uwadze jasno określony (dobry) cel (biznesowy, prywatny).
Istnieją np. aplikacje, które mogą nas wręcz sterroryzować, śledzić i kontrolować nasze życie. Ale są i takie, które monitorują np. stan naszego zdrowia. To świetne rozwiązanie! - Technologia ma pomóc człowiekowi, wspierać go tam, gdzie ten nie domaga - podkreślał.
W podobnym tonie wybrzmiała wypowiedź prof. Kołodki. - W świecie jest dzisiaj wielki chaos. "Diabeł pokazuje rożki"! Dajemy się terroryzować technologii. Potężnym wyzwaniem etycznym i ekonomicznym, politycznym i społecznym jest umiejętność zachowania pewnego umiaru. Więcej i szybciej to droga donikąd. To są bzdury! - przekonywał.
- Tak, umiar jest lekarstwem - dodał ks. Piotr Brząkalik. - Wszystko to, co jest w nadmiarze szkodzi! Niebezpieczeństwo nie jest w technologii, lecz jest w nas - dodał. W jego ocenie niezbędne jest tu właściwe rozumienie ludzkiej wolności.
Paneliści ubolewali nad tym, że nowe pokolenia nie posiadają już wiedzy ogólnej. - Komputeryzacja i cyfryzacja nie oznaczają mądrości. Sam internet nie gwarantuje większej wiedzy. Jest "tylko" narzędziem - wyjaśniał prof. Badura. Dodał, że wobec nowych technologii trzeba mieć dużo pokory.
- Panuje dzisiaj jakieś fałszywe przekonanie, że im więcej komputerów, tym większa wiedza. Okazje się że, zalew obrazów sprawia, że trudniej człowiekowi o refleksje etyczną i zdolność do samodzielnego, krytycznego myślenia - zauważył prof. Andrzej Kiepes z Uniwersytetu Śląskiego.
To sprawia, że nowe pokolenia nie posiadają już wiedzy ogólnej. - Nadszedł czas na redefinicję wiedzy - zauważył Dobranowski - zdolność do refleksji jest mniejsza, lecz zdolność do refleksu jest większa. Młodzi się dzisiaj specjalizują w wąskich dziedzinach, wchodzą w nową domenę - dodał.