O odważnym "tak" na wzór Maryi i pragnieniu nieba mówił podczas kazania w Piekarach abp Jan Graubner z Ołomuńca.
– Jak to się stało, że należymy do jednej rodziny? (...). Jezus Chrystus (...) kupił nas dla siebie. Należymy do Niego. Ale nie jesteśmy niewolnikami (...). W boleści współcierpiąca pod krzyżem Maryja nas przyjęła za swoje dzieci – mówił.
Kaznodzieja zwrócił uwagę na piękno i wielkość miłości matczynej. – Kto może kochać więcej niż matka, która w imię miłości znosi bóle porodu? Kochająca matka zawsze gromadzi swoje dzieci – dodał.
Mówił, że do Maryi przyszliśmy, aby się wyżalić, otworzyć serca i przeżyć rodzinną radość (...). – Każdy z nas przyniósł jej jakiś mały dar. Ale przyszliśmy też, aby Jej słuchać – zaznaczył.
W Ewangelii Maryja mówi niewiele. Jednak jej krótkie "tak" okazało się decydujące dla zbawienia człowieka.
– Maryja bowiem nie uczy słowami, ale wszystkim, co czyni – zauważył (...). Miejmy odwagę mówić Bogu zawsze "tak" (...). Nie tylko wtedy, gdy się nam to podoba (...), gdy jest to zgodne z naszymi pragnieniami. Mówmy Bogu "tak" i wtedy, gdy nas jego żądania przerastają, gdy ich nie rozumiemy, gdy nas to dużo kosztuje, kiedy stajemy się celem krytyki – apelował.
Prosił kobiety, by nie skupiały swej uwagi na tym, co złe, lecz co dobre.
– Przyłóżcie ręce do czynienia dobra i nie traćcie czasu na niepotrzebną krytykę czy narzekanie. Nie mówcie ciągle o skandalach czy złych przykładach, które roztrząsa świat, ale o wielkich czynach Bożych, które miały i mają miejsce w waszym życiu.
Przypomniał matkom, że to one poprzez rozmowę z dziećmi mają im przekazywać nie tylko tradycję, lecz żywą wiarę.
– Tak jak Maryja rozmawiajcie i ze swymi dziećmi. Mówcie im o Bogu i jego działaniu w waszym życiu. Miejcie odwagę przekazywać wiarę, a nie tylko tradycję – mówił.
Podkreślił, że sednem zdrowej duchowości maryjnej jest otwarcie na Boże Słowo i radosne pełnienie woli Boga.
– Dobry czciciel Maryi często otwiera Pismo Święte i słucha, co Bóg mówi (...). Nie da się przygnębić codziennymi zmartwieniami, ponieważ umie je z ufnością dziecka powierzyć Bogu – powiedział.
Na koniec abp Graubner zastanawiał się nad życiowymi priorytetami i pytał czy jest nim pragnienie nieba.
– Chodzi o niesłychanie ważną rzecz! Popatrzmy na swoje życie. Jakie są moje priorytety? Czemu poświęcam najwięcej czasu? (...) Przecież kiedy się spieszę na pociąg, nie tracę czasu na gadanie z sąsiadem czy oglądanie wystawy w sklepie! (...). Czyż nie miałbym być tak zdecydowanym i wtedy, kiedy w grę wchodzi cel najwyższy? Przy tej pięknej pielgrzymce (...) już się czujemy trochę jak w niebie. Odnówmy w sobie dziś osobiste pragnienie nieba (...). Dziś w Piekarach prośmy o tak silne pragnienie nieba, aby nas nic nie potrafiło zatrzymać w drodze, abyśmy potrafili odrzucić wszystko, co by nam broniło osiągnąć cel – zakończył.
Całość homilii TUTAJ.
Mszy na piekarskim wzgórzu przewodniczy abp Wiktor Skworc. Razem z nim modlą się m.in. biskupi metropolii górnośląskiej oraz biskupi przybyli z Czech. W Eucharystii uczestniczy też premier Polski Beata Szydło.
Msza św. jest dziękczynieniem za 1050. rocznicę chrztu Polski oraz za minione ŚDM. W czasie celebracji pielgrzymi odnowili przyrzeczenia chrzcielne.
Przeczytaj także: