„Nikt, kto przeżył takie piekło jak Ty, nie jest w stanie kochać” - napisała mu na karteczce jego dziewczyna, gdy dał jej do przeczytania historię swojego życia. I dodała: „To sam Bóg kocha przez Ciebie”. Dzisiaj Jola jest jego żoną.
Poważne kłopoty miał też w domu, w którym był problem alkoholowy. Kiedy miał 18 lat, odeszła od nich mama. W swojej świeżo wydanej książce „Bóg nie zna słowa »niemożliwe«” Rafał wspomina to tak: „Próbowałem interweniować, powstrzymać ją, nie pozwolić jej odejść. Wówczas padły słowa, które stały się pewnego rodzaju klątwą i sprawiły, że długo nie umiałem uwierzyć w siebie. Mama powiedziała mi, że nikt mnie nie kocha, że sam nie umiem kochać i że nigdy nikogo nie pokocham. Nie wierzyłem w to, co się stało. Myślałem, że to jakiś koszmar, z którego nie potrafię się obudzić. Niestety, to nie był sen”.
Nastolatek prosił o pieniądze sąsiadów, dawał korepetycje albo grał na gitarze na ulicach Bytomia. Po godzinie gry przynosił kilkanaście złotych na jedzenie dla siebie, młodszej siostry i taty, który często był bezrobotny. Za część kwoty trzeba było też przynieść ojcu alkohol i papierosy.
Kiedy tacie udawało się czasem wyjechać na parę miesięcy do pracy w Holandii, to na Rafała spadała cała odpowiedzialność za mieszkanie i za siostrę. Gdy ojciec był na miejscu, było jeszcze gorzej – i to o wiele. Rafał od dzieciństwa doświadczał przemocy fizycznej i psychicznej. Z tego powodu przez wiele lat nie pozwalał innym ludziom, żeby go dotknęli – zwłaszcza głowy. Nawet, jeśli ktoś chciał go tylko pogłaskać, Rafał instynktownie robił unik.
Jak ktoś, kto wyrósł w takim koszmarze, może w ogóle wyjść na ludzi?
I tu w tej ponurej historii pojawiają się jaśniejsze przebłyski.
Papież i Nergal
Jeszcze w liceum Rafał zakochał się w pięknej Ani. „Pierwszy zgrzyt pojawił się, gdy dowiedziałem się, że Ania chodzi do kościoła” – wspomina w książce. Tylko dla niej zaczął chodzić na Mszę św. i spotkania młodzieżowej wspólnoty Magis u jezuitów w Bytomiu.
Jednocześnie jednak głębiej wchodził też w okultyzm. Stał w rozkroku. W szkolnym wypracowaniu napisał, że najbardziej imponują mu Jan Paweł II i Nergal.
Po pewnym czasie okazało się, że Ania ma chłopaka. Rozczarował się, ale kontaktu z jezuicką wspólnotą na szczęście nie zerwał. Żeby wyrwać się z domu, pojechał na 11-dniowe rekolekcje. Zdziwił się, bo wcale nie było nudno. Ks. Marcin, katecheta, w czasie rozmowy z nim przytoczył przejmujące słowa Boga z Księgi Izajasza: „Czyż może niewiasta zapomnieć o swym niemowlęciu, ta, która kocha syna swego łona? A nawet, gdyby ona zapomniała, Ja nie zapomnę o tobie”. Rafał stopniowo zaczął się zmieniać na lepsze.