Kolejna część Chwalebnego Misterium Męki Pańskiej w Piekarach już za nami.
Jak w zeszłym roku, po nabożeństwie Gorzkich Żali w bazylice, wierni z księżmi i aktorami wyruszyli na wzgórze Kalwarii, by przeżywać Chwalebne Misterium Męki Pańskiej. Tym razem odbyło się ono przy całkiem innej pogodzie...
- Teraz mogliśmy skupić się na scenografii i innych szczegółach. W zeszłym roku uniemożliwiły nam to pogoda i fakt, że wszystko tworzyliśmy od nowa - mówi ks. Adam Zgodzaj, organizator i jeden z reżyserów piekarskiego misterium.
- Dzisiaj wszystko chciałoby się zapakować w świecący cukierek. My stawiamy na realizm. Chcemy, żeby było faktycznie tak, jak wtedy gdy trwała męka Chrystusa. Dlatego staramy się wiernie odwzorować stroje wszystkich postaci, przygotować dokładnie kaplice, grę aktorską. To patrzącym daje wrażenie uczestnictwa w tych wszystkich wydarzeniach i szansę przeżycia ich na nowo - komentuje ks. Adam. - Mamy odzew, że ten czas przygotowań i włożony wysiłek nie są na daremno, ale to wszystko razem pomaga ludziom w przeżyciu świętego czasu, jakim jest Triduum Paschalne.
W czwartkowej części misterium udział wzięło kilkaset osób. Wraz z Jezusem ludzie uczestniczyli w Ostatniej Wieczerzy, modlitwie w Ogrójcu, pochwyceniu i wtrąceniu do więzienia, które mieści się w Pałacu Kajfasza, a które wierni mogą odwiedzać do rozpoczęcia piątkowych obchodów.
W Wielki Piątek ostatnia część Chwalebnego Misterium Męki Pańskiej - Jezus przed sądem, męka i śmierć - początek w bazylice o 9.00.
Przeczytaj także relację z Niedzieli Palmowej.