Homilia metropolity katowickiego na rozpoczęcie Zjazdu Polsko-Węgierskiego.
Dopiero w 1977 roku o Henryka Sławika upomniał się mocno izraelski adwokat Izaak Bretler, jeden z wychowawców sierocińca w Vácu. To on zgłosił jego założycieli i nauczycieli do honorowego tytułu: Sprawiedliwy wśród Narodów Świata.
Bracia i Siostry!
Sprawiedliwy wśród narodów świata, stał się najpierw sprawiedliwym przed Bogiem. Jego sprawiedliwość została poddana ekstremalnej próbie: rzeczywiście został „wypróbowany w ogniu” wojny „i okazał się sprawiedliwym”, wiernym człowiekiem. Człowiekiem głębokiego humanizmu, twardych zasad i chrześcijańskich wartości.
„Jego czyny szły przed nim przed Boży tron”, gdzie w przestrzeni „Boga bogatego w miłosierdzie” otrzymał nagrodę wieczną. A my – jego rodacy – stawiamy mu dziś pomnik, aby pokolenia nie zapomniały, by spełniły się słowa poety:
„Któryś mnie wyzuł z ziemi ojczystej,
Wróć mi mą ziemię, mój kraj i przystań,
Moim człowieczym zlituj się grzechom,
Daj mi być lotnym skrzydłem i echem…”.
(Tadeusz Borowski)
Bracia i Siostry!
Niech „lotne echo” życia Henryka Sławika mobilizuje nas do działania: do budowania mostów przyjaźni trwalszych niż wojna i nienawiść! Niech nas mobilizuje do wspólnego działania i modlitwy o zachowanie pokoju!