- Doceńmy wartość wspólnoty rodzinnej i parafialnej - powiedział abp Skworc podczas Mszy św. w katowickiej archikatedrze sprawowanej w Nowy Rok.
W pierwszy dzień 2014 roku abp Wiktor Skworc przewodniczył uroczystej Sumie pontyfikalnej. W homilii nawiązywał do orędzia "Braterstwo podstawą i drogą do pokoju", napisanego przez papieża Franciszka z okazji 47. Światowego Dnia Pokoju, który przypadł 1 stycznia. Odnosząc się do jego treści, metropolita zauważył, że człowiek już u zarania swych dziejów zapomniał o źródle braterstwa wtedy, gdy odrzucił Boga jako miłującego Ojca, wybierając grzech, który spowodował rozłam. Przypomniał, że drastycznym skutkiem tego rozłamu stała się pierwsza zbrodnia w dziejach świata dokonana przez Kaina, który wyrzekł się braterstwa nie tylko jako więzi opartej na krwi, ale również braterstwa, którego źródłem jest Bóg. Abp Skworc przytoczył też fragment orędzia papieża Franciszka: "Historia Kaina i Abla uczy, że ludzkość ma wpisane w sobie powołanie do braterstwa, ale także dramatyczną możliwość zdrady tego powołania. Świadczy o tym codzienny egoizm, tkwiący u podstaw wojen i licznych niesprawiedliwości. Rzeczywiście wielu ludzi umiera z rąk braci i sióstr, którzy nie potrafią uznać swego braterstwa, to znaczy tego, że są istotami stworzonymi dla wzajemności, dla komunii i dla daru".
- Nawet ostatnie dni minionego roku nie oszczędziły nam bolesnych ofiar zamachów terrorystycznych, tym razem w Rosji, w których zginęli nasi bracia i siostry, niewinni ludzie - dodał metropolita katowicki. Przypomniał, że braterstwo pomiędzy ludźmi i synowską wieź między nimi a Bogiem odnowił Chrystus. - Wyciągając swoje ręce na krzyżu, przyciągnął wszystkich do siebie, aby w Nim stali się na nowo dziećmi Ojca, braćmi i siostrami. Nasz Pan sprawił, że drugi człowiek przestał być obcym, nieprzyjacielem czy wrogiem, ale stał się naszym bratem i naszą siostrą - powiedział. Arcybiskup dodał, że więź, jaka nas łączy, powinna być źródłem pokoju. - Konieczne jest jednak uznanie Boga jako naszego Stwórcy i Ojca, zaś Chrystusa jako naszego Pana i Brata. Konieczne jest nawrócenie serca, czyli porzucenie wszelkiego grzechu, który niweczy nasze synostwo i braterstwo, stając się zarzewiem konfliktów - zaznaczył metropolita.