Katowice. Niedawno bratu Damianowi Lenckowskiemu, misjonarzowi z Bydgoszczy, umarło na rękach murzyńskie dziecko.
Na dur brzuszny. Zawiniło picie skażonej wody. Brat Damian wraz z czarnoskórym bratem Kelvinem goszczą więc na Śląsku, by prosić o wsparcie budowy studni dla diecezji Bomadi w Nigerii.
Odwiedzają parafie, byli w szkole katolickiej w Katowicach. Najbardziej pomógł im katowicki „Mały Gość Niedzielny” – w ramach jego akcji „Studnia za grosze” dzieci zebrały dla Bomadi ponad 135 tys. zł.
Wyraź swoją opinię
napisz do redakcji:
gosc@gosc.plpodziel się