Katowice. Niedawno bratu Damianowi Lenckowskiemu, misjonarzowi z Bydgoszczy, umarło na rękach murzyńskie dziecko.
Na dur brzuszny. Zawiniło picie skażonej wody. Brat Damian wraz z czarnoskórym bratem Kelvinem goszczą więc na Śląsku, by prosić o wsparcie budowy studni dla diecezji Bomadi w Nigerii.
Dostępna jest część treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.