Dziś diakoni - w sobotę już kapłani. Metropolita katowicki abp Wiktor Skworc udzieli im święceń prezbiteratu 23 maja o 10.00 w katowickiej katedrze Chrystusa Króla.
dk. Dawid Stawski
Ur. 25.08.1990 r. w Siemianowicach Śl., z parafii pw. św. Antoniego z Padwy w Siemianowicach Śl. Rodzice: Mirosław i Bogusława z d. Strzałkowska, rodzeństwo: 1 siostra, 2 braci. Hasło prymicyjne: „Oby mi Bóg dał słowo odpowiednie do myśli i myślenie godne tego, co mi dano!” (Mdr 7,15)
dk. Dawid Stawski
Odkryj, co Bóg wyrył w twoim sercu
Co to jest powołanie ? Potocznie kojarzy się z powołaniem do kapłaństwa lub życia zakonnego. Takie myślenie jest jednak spłyceniem tego pojęcia. Zatem kto jest powołany? Każdy ochrzczony ma dar powołania. W ujęciu katolickim powołanie jest zatem specjalnym rodzajem współpracy z Bogiem w przestrzeni najgłębszych pragnień człowieka, które to Bóg złożył w jego sercu.
Powołanie to wezwanie człowieka do bycia szczęśliwym, do poświęcenia swojego życia i odkrycia woli Boga na tu i teraz. Najistotniejsze jest, aby uświadomić sobie, że to Bóg jest jego dawcą, a adresatem człowiek. Powołanie nie jest nakazem, tylko pewną propozycją, z której możemy skorzystać, którą możemy przyjąć i wypełnić.
Wymaga od nas intensywnej pracy, podjęcia często dużego wysiłku, wielu wyrzeczeń, lecz praca, trud i poświęcenie w efekcie prowadzą do przeżywania jeszcze większej radości. Szczęście i dobro człowieka realizuje się przede wszystkim poprzez doświadczenie miłości, rozumianej w najgłębszym znaczeniu. Tam, gdzie nie ma miłości, nie ma prawdziwego powołania.
Człowieka można porównać do samolotu, który posiada czarną skrzynkę. Odpowiednikiem czarnej skrzynki w przypadku człowieka jest jego nieśmiertelna dusza. To właśnie tam jest wyryte powołanie, które każdy człowiek posiada. Trzeba się tam dostać, a nie jest to łatwe. Żyjemy w erze hałasu. Zewsząd jesteśmy bombardowani tylko najlepszymi ofertami. Co wybrać? Trzeba zacząć od ciszy.
Jesienią ubiegłego roku przy budynku seminarium umieszczony był billboard z reklamą magazynu dla mężczyzn. Hasło reklamowe brzmiało: „Znajdź swoją drogę, ale najpierw spróbuj wszystkiego”. Niedorzeczność tego hasła polega na tym, że łatwo można się dyspensować z rezygnacji życiowego powołania. Czy można trwać w małżeństwie 25 lat i powiedzieć: „To była pomyłka”? Czy można być księdzem 15 lat, później odejść i powiedzieć: „To nie była moja droga”? Wybór życiowego powołania powinien być oparty przede wszystkim na modlitwie, rozeznawaniu, rozmowie z sobą samym i z innymi kompetentnymi osobami. Wielki wpływ na nasze powołanie ma również nasze doświadczenie życiowe. To, co nas spotkało. Bo Pan Bóg przemawia przez konkretne wydarzenia i osoby, które postawił na naszej drodze życiowej. To, że ktoś nie miał dziewczyny, nie znaczy, że ma zostać księdzem! To, że dziewczyna ma chłopaka, nie przekreśla tego, że ma posługiwać jako siostra zakonna. Najważniejsze jest, aby odkryć, co Bóg wyrył w twoim sercu. Reszta to już szczegóły.
Dziękuje Panu Bogu za to, że obdarzył mnie powołaniem kapłańskim. Jest to dar, ale i jednocześnie zadanie. Jak każdy przeżywam chwile słabości, ale najistotniejsze jest to, że jestem szczęśliwy. Szczęśliwy, że mogę towarzyszyć małemu dziecku przy chrzcie u progu jego drogi życiowej. Szczęśliwy, że mogę towarzyszyć rodzinie, która rozstaje się ze swoim bliskim. Czuje wtedy ogromną więź z chrześcijańską rodziną, która liczy 2 miliardy członków na całym świecie! Widzę w tym ogromne działanie Boga, które mnie napędza i motywuje do służenia Mu w drugim człowieku.