Pociągiem jadą do Zawiercia, stamtąd już pieszo na Jasną Górę. To młodzi naszej archidiecezji.
Młodzi wyruszają z Katowic Joanna Juroszek /Foto Gość Równo o 7.34 pociągiem z napisem "Częstochowa" wystartowała młodzieżowa pielgrzymka archidiecezji katowickiej Szlakiem Orlich Gniazd. To już jej 8., rekordowa pod względem liczby uczestników, edycja. Do Częstochowy idzie prawie 200 młodych. - Nie przeraziłeś się liczbą uczestników? - pytamy Tomka Kandzię, głównego organizatora. - Nie. Mnie nic nie jest w stanie przerazić. Z Bożą pomocą damy radę - śmieje się.
Dla młodszych to prawdopodobnie najlepsze zakończenie wakacji, dla ich starszych kolegów - dobre przygotowanie do rozpoczynającego się miesiąc później roku akademickiego. Młodzi pierwszego dnia śpią w stodołach w Mirowie. Drugiego - w sali gimnastycznej w Zrębicach, a trzeciego - u sióstr w Częstochowie.
- Na tę pielgrzymkę idę pierwszy raz. Wcześniej chodziłam z moją parafią, tym razem chciałam iść z młodzieżą, zobaczyć, jak to jest. Mam sporo intencji, i swoich, i od znajomych, i z rodziny, więc naprawdę jest o co się modlić. Chodzę już od kilku lat i bardzo mocno jestem przekonana, że Bóg naprawdę wysłuchuje - mówi Monika z Siemianowic Śląskich. - Dziś wyspałam się, mimo że wstałam bardzo wcześnie, jestem gotowa do drogi. Najbardziej przygotowana jestem na nocleg w stodole. Mam dużo ciepłych ubrań i cieszę się, że akurat w takim miejscu będziemy nocować.
Pielgrzymi pójdą polami, lasami. Będą śpiewać, rozmawiać, modlić się Różańcem, rozważać fragmenty z Pisma Świętego, uczestniczyć w codziennej Mszy św. W drodze czekają ich też mecz piłki nożnej i bitwa na szyszki.
Nad bezpieczeństwem duchowym czuwają ks. Marcin Wierzbicki, duszpasterz młodzieży, ks. Krzysztof Biela, duszpasterz ds. nowej ewangelizacji, neoprezbiter ks. Mariusz Staś oraz dwie siostry zakonne, boromeuszki. Do grupy dojeżdżać będzie także ks. Jacek Plech, poprzedni duszpasterz młodzieży. Nad bezpieczeństwem medycznym pieczę sprawuje dwóch lekarzy, w tym główny organizator T. Kandzia, a także studenci medycyny.
- W czasie drogi na pewno chcemy modlić się za młodych Ukraińców, którym teraz jest bardzo ciężko. Świat ma odpowiedź na wszystko, a milczy, gdy blisko jest cierpienie, dlatego chcemy nasze pielgrzymowanie ofiarować w tej intencji. Powierzamy też Światowe Dni Młodzieży. Traktujemy to jako nasze duchowe przygotowanie. Połączymy się z Krakowem, chcemy wysłać im napis, który powstanie na pielgrzymkowej trasie: "Czekamy na ŚDM". Jeszcze nie wiemy, jak i z czego go stworzymy, zobaczymy, co wymyślą młodzi. Liczymy na ich kreatywność. Na początku września zostanie oficjalnie ogłoszona też fundacja młodzieżowa archidiecezji katowickiej, która będzie łączyć i wspierać różne projekty ewangelizacyjne i duszpasterstwa młodych. Chcemy również to powierzyć Panu Bogu - mówi ks. Biela, razem z ks. Wierzbickim odpowiedzialny za przygotowania naszej archidiecezji do ŚDM 2016.
Zobacz także: