 
			
	 
			
	 
			
	 
			
	 
			
	- Niech przedstawienie hołdu ludu śląskiego dla Chrystusa Króla będzie znakiem naszego oddania i wierności. A patrzący na ten wizerunek uczą się pokory, jedności i zaufania wobec Ciebie, Króla Wszechświata - powiedział w modlitwie błogosławieństwa abp Andrzej Przybylski.
W czwartkowy wieczór w katowickiej archikatedrze Chrystusa Króla sprawowano Mszę św. w 70. rocznicę jej poświęcenia. – W siedemdziesiąt lat po tym historycznym wydarzeniu zanosimy przed tron Boga nasze uwielbienie i dziękczynienie. Pragniemy, by nie tylko ze szczytu fasady naszej katedry, ale i z naszych serc, z naszego codziennego świętego życia wznosił się ku Niebu hołd ludu śląskiego dla Chrystusa Króla, naszego Ukrzyżowanego i Zmartwychwstałego Pana – przypomniał proboszcz parafii katedralnej ks. Łukasz Gaweł. – Pamiętamy w modlitwie o naszych przodkach, którzy budowali to święte miejsce i na przestrzeni dziejów dbali o jego duchowy i materialny rozwój. Modlimy się także za tych, którzy dziś podejmują to szlachetne dzieło przez modlitwę, pracę i materialne wsparcie. Duchownym i świeckim, osobom indywidualnym i wszystkim instytucjom, którzy czynią katedrę miejscem bezpiecznym, zadbanym i pięknym z serca płynące podziękowania – dodał. Przywołał także słowa bp. Arkadiusza Lisieckiego – inicjatora budowy: „Zbudowanie katedry jest obowiązkiem tego pokolenia katolików, które zrealizowało marzenie o własnej śląskiej diecezji. Ta katedra winna się stać symbolem jedności na podzielonym różnymi barierami Górnym Śląsku”.
Mszy św. przewodniczył abp Andrzej Przybylski. Koncelebrowali ją abp senior Wiktor Skworc i biskupi: Marek Szkudło, Adam Wodarczyk i Grzegorz Olszowski oraz księża z całej archidiecezji katowickiej. W Katowicach gościł także bp Witalij Krywicki z diecezji kijowski-żytomierskiej.
Do słów bp Lisieckiego w swoim słowie nawiązał również abp Przybylski. – Dlaczego mówił, że dla niego, pasterza Kościoła górnośląskiego, ta katedra jest zadaniem najpierwszym i najważniejszym? W pierwszym czytaniu usłyszeliśmy piękną wizję proroka Ezechiela. Prorok widzi świątynię, a potem pisze, że spod świątyni zaczyna wypływać woda. Tej wody jest coraz więcej. Nawadnia ona coraz większy obszar ziemi, która dotąd wydawała się być jałowa, wyschnięta, pozbawiona życia. Ta woda wypływająca ze świątyni ostatecznie sprawia, że wszystko wokół tej wody zostaje uzdrowione, że nad brzegami tego potoku wyrosły drzewa owocowe, których liście nie więdną, których owoce się nie wyczerpują – przypomniał. – Ta ożywiająca woda ma swój początek w świątyni. I takie właśnie znaczenie dla Kościoła lokalnego, diecezjalnego, również i naszego tu, na Górnym Śląsku ma właśnie katedra. To spod jej progu wypływa na całą archidiecezję Boża łaska, która nas ożywia, ożywia i uświęca Kościół – dodał metropolita.
Abp Przybylski podkreślił, że katedra jest także źródłem „materii wszystkich sakramentów”, czyli olejów świętych. – Stąd te święte oleje namaszczenia rozlewają się na cały lokalny Kościół. I wreszcie katedra, jak już to zostało wspomniane, to miejsce święceń. To tu, na jej posadzce rodzą się kapłani, bez których pewnie nie mielibyśmy Pana w naszych kościołach, parafiach, wspólnotach. To tutaj bije to źródło. Trzeba z radością i dumą powiedzieć, że z tej katedry naszej śląskiej, katowickiej, jak ze źródła płynie ta łaska – zauważył.
Metropolita katowicki przypomniał także, że dzieje katedry i moment jej poświęcenia „jak w soczewce skupił skomplikowane dzieje Kościoła w Polsce i na Górnym Śląsku”. Uroczystości odbywały się w czasie, kiedy miasto było przemianowane na Stalinogród, bez udziału biskupa katowickiego Stanisława Adamskiego. – A jednak po tym czasie możemy wszyscy powiedzieć, że Bóg z tak poplątanej historii znowu wyprowadził wielkie dobro. Bo taki jest Pan Bóg: my, ludzie, to pokłócimy, pokręcimy, a On potrafi z tego wszystkiego znowu wydobyć wodę żywą – dodał. – Ale tamte czasy mają być dla nas przestrogą i przypomnieniem, że Bóg chce mieć prawdziwych czcicieli, którzy zawsze i wszędzie, i w każdych okolicznościach będą oddawać w prawdzie chwałę Bogu – zauważył metropolita i zaprosił do wspólnego budowania wspólnoty Kościoła na fundamentach apostołów i proroków, którego kamieniem węgielnym jest sam Chrystus.
Zwieńczeniem wspólnej modlitwy było pobłogosławienie tympanonu, który zwieńczył front katedry. Przedstawia on hołd ludu Śląskiego, a jego autorem jest rzeźbiarz Tomasz Wenklar. – Wejrzyj łaskawy na to dzieło wiary i miłości Twojego ludu na Śląsku. Niech przedstawienie hołdu ludu śląskiego dla Chrystusa Króla będzie znakiem naszego oddania i wierności. A patrzący na ten wizerunek uczą się pokory, jedności i zaufania wobec Ciebie, Króla Wszechświata. Spraw Panie, aby w tym miejscu nieustannie rozbrzmiewała modlitwa Twojego ludu. Aby Śląsk był ziemią pokoju, pracy i wiary, a Kościół katowicki żywym świadectwem Twojego panowania – prosił abp Przybylski.
 
			
	 
			
	 
			
	