W ostatnim dniu wspólnego pielgrzymowania grup autokarowych i samolotowych z archidiecezji katowickiej abp Andrzej Przybylski przewodniczył Eucharystii w bazylice większej św. Pawła za Murami. Wraz z metropolitą katowickim Mszą św. koncelebrowali biskupi pomocniczy oraz duszpasterze biorący udział w jubileuszowej pielgrzymce. - Kościół nie jest zwykłą organizacją. Nie tworzymy Kościoła dlatego, że tak nam się to podoba, żeśmy sami się zwołali i zorganizowaliśmy się. Kościół tworzy Eucharystia, komunia z Jezusem braci i sióstr - powiedział na początku liturgii abp Przybylski.

Wizyta w czwartej już bazylice papieskiej w Rzymie była – podobnie jak w poprzednich dniach - okazją do przejścia przez Drzwi Święte i zyskania jubileuszowego odpustu zupełnego.

W homilii abp Andrzej Przybylski podkreślił, że kończąca się w piątek podróż do Rzymu miała na celu nie tylko zwiedzanie zabytków czy poznanie piękna historii chrześcijaństwa. Jej nadrzędnym celem było uczenie się chodzenia za Jezusem wzorem świadków wiary spotykanych w rzymskich bazylikach. - Byliśmy już u Matki Bożej Większej, żeby tego świadectwa wiary uczyć się od Maryi. Odwiedziliśmy bazylikę Świętych Janów na Lateranie, żeby przypomnieć sobie orędzie i głos na pustyni, jakim był Jan Chrzciciel i pokochać Jezusa tak mocno, jak pokochał Go umiłowany uczeń Jan Apostoł. Byliśmy u św. Piotra. Przypomnieliśmy sobie świadectwo męczeńskiej śmierci pierwszego papieża, tego, któremu Pan dał klucz - wymieniał abp Andrzej. - I przyjechaliśmy tu za mury Rzymu, do św. Pawła, kolejnego świadka wiary. Ale po co my wędrujemy? Po co my chcemy poznać takich świadków wiary? Żeby stać się równie mocnymi świadkami wiary w naszych wspólnotach, w naszych rodzinach, w Polsce, w archidiecezji katowickiej - mówił.

Kaznodzieja wskazał na cechy jakimi wyróżniali się świadkowi wiary czczeni dziś w Kościele jako wielcy orędownicy. - Na pewno spotkali żywego Jezusa. Na pewno w tym spotkaniu zachwyciła ich wielka miłość Boga. Na pewno przekonali się do obietnic, które Jezus dawał, że będzie ich uzdrawiał, a przede wszystkim, że da im kiedyś życie wieczne - mówił arcybiskup. Zaznaczył także, że charakterystyczną cechą dla świadków wiary, którą także dziś powinniśmy naśladować, jest odwaga. - Potrzebna jest jeszcze odwaga, bo można kochać Boga, a nie mieć odwagi tego głosić. Bo można mówić, że się wierzy w Boga, ale wyjść z domu, wyjść z tego kościoła i się Boga zaprzeć, nie przyznać się do Niego, nie obronić wiary, nie dać świadectwa - przestrzegał metropolia katowicki.

- Dlatego dzisiaj Pan Jezus do nas, ludzi wierzących, mówi w tym świecie nie bójcie się świadectwa, nie bójcie się swojej wiary wyznawać. Może nam nie grożą aż takie sankcje jak pierwszym chrześcijanom, ale nie daj Boże, przyjdą takie czasy, że wiara nie będzie i nigdy nie była dla tchórzy, co mówią, że wierzą, a potem się Boga wypierają. (…) Ale co zrobić, żeby się nie bać? Co zrobić, żeby być odważnym świadkiem wiary? Po pierwsze trzeba pamiętać, że męstwo to jest dar Ducha Świętego - przypominał abp Andrzej.

Przywołując sylwetkę Apostoła Narodów, kaznodzieja zaakcentował, że on także w swoim życiu doświadczył wielkiej przemiany. - Wiecie, że oprócz nawrócenia, Paweł musiał przeżyć zmianę swojej odwagi? Na początku zawsze był odważny. Zabijał, niszczył wyznawców Chrystusa. A kiedy Go spotkał, to nie zabijał pogan, tylko mówił o miłości. Swoją świętością życia i głoszeniem odważnym Ewangelii zmieniał świat - wskazał arcybiskup. - I módlmy się dla siebie, dla nas wierzących, właśnie o taką odwagę, żebyśmy nie mieczem walczyli o wiarę, ale świętością. I proszę was dzisiaj wszystkich, nauczmy się od św. Pawła takiej odwagi - prosił na koniec zgromadzonych.

Na zakończenie liturgii odśpiewano uroczyste Te Deum, dziękując Bogu za łaskę pielgrzymowania  do Rzymu w Roku Świętym 2025. - Chcę do tego Te Deum włączyć takie nasze ludzkie też podziękowania wobec Pana Boga. Dziękuję za każdą i każdego z was. Dziękuję księżom biskupom Markowi, Adamowi, Grzegorzowi, wszystkim duszpasterzom nie tylko za trud organizacji, ale też jedność z Kościołem katowickim, który pielgrzymuje. Dziękuję wszystkim diakonom, nadzwyczajnym szafarzom, ministrantom, wszystkim, którzy w jakikolwiek sposób przyczynili się do tych pięknych liturgii w bazylikach rzymskich. Bardzo dziękuję tym wszystkim, którzy przygotowali i zorganizowali ten pobyt, grupie PL Travel z panem Stanisławem, z panem Krzysztofem, z całą ich ekipą współpracowników z Polski i tu we Włoszech pilotom, przewodnikom, kierowcom. Wszystkim bardzo dziękuję za ten trud organizacji - mówił metropolita katowicki.

Bazylika św. Pawła za Murami to jedna z czterech bazylik papieskich w Wiecznych Mieście. Wzniesiona została w miejscu pochówku św. Pawła Apostoła. Jego sarkofag znajduje się w centrum świątyni pod ołtarzem głównym. Wśród wielu dzieł sztuki zdobiących wnętrze bazyliki znajdują się także mozaiki przedstawiające wszystkich papieży Kościoła katolickiego. Obecnie w bazylice posługują ojcowie benedyktyni.

Po Mszy św. grupy autokarowe wyruszyły w drogę powrotną do Polski, a uczestnicy pielgrzymki lotniczej udali się do katakumb św. Kaliksta (pielgrzymi z grup autokarowych odwiedzili katakumby już na początku wyjazdu po przyjeździe). Katakumby św. Kaliksta to jedne z największych i najważniejszych podziemi rzymskich. Powstały one ok. II wieku i należą do cmentarnego kompleksu o powierzchni ok. 15 hektarów na poziomie ok. 20 metrów pod ziemią. Sieć korytarzy sięga niemal 20 km. W tym miejscu pochowano wielu męczenników chrześcijańskich oraz 16 papieży. Swoją nazwę zawdzięczają diakonowi Kalikstowi, któremu papież Zefiryn w III w. zlecił opiekę nad miejscami pochówku chrześcijan.