Idźcie z nadzieją!

Homilia bp. Marka Szkudło wygłoszona podczas Mszy św. rozpoczynającej 80. Pieszą Pielgrzymkę Rybnicką na Jasną Górę. 30 lipca 2025 roku.

red.

|

GOSC.PL

dodane 31.07.2025 08:36

Matko Przenajświętsza, pobłogosław na ten szlak,
Panno Częstochowska, która złote szaty masz.
My z wdzięcznością przychodzimy, to już 80 lat,
Twą miłością umocnieni, każdy serce Tobie da,
Bo nadzieja łączy nas.

Pielgrzymi zawsze tworzyli własne pieśni. Bo pielgrzymka to coś bardzo osobistego. W pewnym sensie nazywamy całe życie pielgrzymką przez ziemię, i to ma swój wymiar zarówno indywidualny, osobisty i intymny, jak i swój wymiar społeczny – żyjemy przecież pośród ludzi. 

Ta wasza tegoroczna pieśń, od której rozpocząłem, jest w liczbie mnogiej. Bo śpiewacie ją jako wspólnota pielgrzymów. Co więcej, jest to wspólnota, na której twarzy mogłyby się już pojawić pewne zmarszczki, której wzrok mógłby przygasać, której mobilność mogłaby być utrudniona, ma przecież 80 lat! Rozpocznę więc od życzeń: droga solenizantko, kochana Pielgrzymko, sto lat! 
A potem kolejne sto! Niech Twój zapał nie gaśnie, niech sił Ci nie brakuje, niech Panna Maryja, Najświętsza Panienka, Królowa Jasnej Góry i Królowa Polski ma Cię w swojej opiece!
 
Kochani: Siostry i Bracia wkraczający na pielgrzymi szlak,
drogie rodziny, dzieci i młodzieży, siostry zakonne i kapłani!

Oczywiście, że żadne zmarszczki nie pojawiły się i nie pojawią się na twarzy tej pielgrzymki, wzrok nie przygaśnie, mobilność będzie się tylko poprawiała, choć ma przecież 80 lat! Jest tak dlatego, że u zarania jej życia jedno najważniejsze uczucie towarzyszyło jej inicjatorom. Druga zwrotka tegorocznej pieśni mówi o tym: 

My – Twój lud pielgrzymi, z naszych górnośląskich ziem,
Gdzie przed laty w czasie wojny uchroniłaś dzieci swe.
Pięciu druhów wtedy Tobie przysięgało Matko tak:
Przed Twój obraz jasnogórski wędrowania zanieść dar.

„Wdzięczność” ma zawsze na drugie imię: „Nadzieja”. Jeśli wdzięczność jest matką tej rodziny, to nadzieja nigdy nie przestanie jej umacniać. W tym roku szczególnie, obchodzimy przecież jubileusz nadziei. „Idziemy z nadzieją” to tytuł waszej tegorocznej pieśni. I dobrze.

Idźcie więc z nadzieją, proszę was, niech ona wam towarzyszy tak, jak o tym pisał papież Franciszek, gdy ogłaszał rok jubileuszowy nadziei: 

„To właśnie Duch Święty, swoją nieustanną obecnością na drodze Kościoła, promieniuje w wierzących światłem nadziei: podtrzymuje ją jak pochodnię, która nigdy nie gaśnie, aby wspierać i ożywiać nasze życie. Istotnie, nadzieja chrześcijańska nie zwodzi ani nie rozczarowuje, ponieważ opiera się na pewności, że nic i nikt nigdy nie będzie w stanie oddzielić nas od Bożej miłości: »Któż nas może odłączyć od miłości Chrystusowej? Utrapienie, ucisk czy prześladowanie, głód czy nagość, niebezpieczeństwo czy miecz? [...] Ale we wszystkim tym odnosimy pełne zwycięstwo dzięki Temu, który nas umiłował. I jestem pewien, że ani śmierć, ani życie, ani aniołowie, ani Zwierzchności, ani rzeczy teraźniejsze, ani przyszłe, ani Moce, ani co [jest] wysoko, ani co głęboko, ani jakiekolwiek inne stworzenie 
nie zdoła nas odłączyć od miłości Boga, która jest w Chrystusie Jezusie, Panu naszym« (Rz 8, 35.37-39). 

Dlatego nadzieja ta nie ustępuje w obliczu trudności: opiera się na wierze i karmi się miłością, a tym samym pozwala iść naprzód w życiu. Św. Augustyn pisze na ten temat: »Nie można żyć w jakimkolwiek stanie bez tych trzech uczuć duszy: wierzenia, ufania i kochania«”.

Siostry i Bracia!

„Droga Kościoła”, o której Franciszek napisał, to Wasza droga. Chodzi o całe Wasze życie, o życie każdego z Was, ale i o tę pielgrzymkę, którą właśnie rozpoczynacie. Proszę, nie zapominajcie o tym, że idziecie jako Kościół, część Kościoła powszechnego, część Kościoła lokalnego, który obchodzi swoje stulecie i wspólnota cząstek waszych parafii. Mało się dzisiaj o tym mówi w dobie indywidualizmu, ale to wspólnota czyni nas mocnymi! To wspólnota pomaga nam przeżywać nadzieję najbardziej konkretnie, to wspólnota pomaga nam żyć nadzieją. Twórzcie ją i pielęgnujcie! 

Gdy Mojżesz w dzisiejszym pierwszym czytaniu zstępował z góry Synaj, „nie wiedział, że skóra na jego twarzy promieniała na skutek rozmowy z Panem”. To jest piękne i bardzo symboliczne. Nikt z nas nie powtórzy już dzieła Mojżesza, bo i nie ma takiej potrzeby – Pan Jezus wypełnił je w całości. Każdy z nas jednak może promienieć „na skutek rozmowy z Panem”. W praktycznym wymiarze nazywamy to ewangelizacją.

Nie trzeba czasami nic powiedzieć, żeby ludzie wiedzieli, że jesteśmy blisko Boga. Tak naprawdę jest! Po człowieku zawsze widać, że odnalazł skarb, tego się po prostu nie da ukryć! A wiecie dobrze – usłyszeliście to przed chwilą w Ewangelii – że Królestwo niebieskie podobne jest do skarbu ukrytego w roli. „Znalazł go pewien człowiek i ukrył ponownie. Uradowany poszedł, sprzedał wszystko, co miał, i kupił tę rolę. Dalej, podobne jest królestwo niebieskie do kupca poszukującego pięknych pereł. Gdy znalazł jedną drogocenną perłę, poszedł, sprzedał wszystko, co miał, i kupił ją”.

Kochani pielgrzymi, 

Wasze twarze promienieją i będą promienieć jeszcze jaśniej. Wyruszacie na drogę, na której stajecie się jakby poszukiwaczami skarbów. A jednak Wasz skarb nie leży ukryty głęboko w ziemi, tylko znajduje się na jej powierzchni. Kosztować was będzie poodzierane buty, ból odcisków i niewygodę oraz zmęczenie. Ale to dobry obraz drogi do skarbu – bo to jednocześnie obraz drogi do nadziei. Jaśnieć z powodu blasku obecności Bożej i szukać skarbu nieukrytego w roli, oznacza: złożyć nadzieję w Nim! Zupełnie tak samo, jak Maryja, Która w chwili Zwiastowania mówiła bardzo mało, ale mówiła też bardzo konkretnie – „niech mi się stanie według Słowa Twego!”.

Pierwsza zwrotka tej cytowanej przeze mnie Waszej tegorocznej pieśni jest właśnie o tym:

Mario, znów idziemy, na wędrówkę przyszedł czas,
Nasze trudy nie ustaną, Jasna Góra czeka nas.
Tyś jest drogą i nadzieją, Ty przed Boga wiedziesz tron,
Zawsze wstawiasz się za nami, to dla Ciebie – każdy krok.

„To dla Ciebie” – jest jak wyznanie miłości. „Każdy krok” – jest jak wyznanie wiary, dajecie bowiem w ten sposób świadectwo,  że świadomie podejmujecie wysiłek. Pozostało Wam jeszcze jedno: wyznanie nadziei, świadectwo nadziei. Tym właśnie będzie cała Wasza pielgrzymka, w co nie wątpię, i co z pewnością wyczytam z Waszych oczu, gdy spotkamy się już po zakończeniu pielgrzymiki – tam, w domu Matki. Bo przecież: „Spes non confundit, „nadzieja zawieść nie może” (Rz 5, 5)”.

Franciszek dodał na samym początku swojej bulli: „W imię nadziei Paweł Apostoł napełnia odwagą chrześcijańską wspólnotę Rzymu. (...) Myślę o wszystkich pielgrzymach nadziei, którzy przybędą do Rzymu, aby przeżyć Rok Święty, a także o tych, którzy nie mogąc dotrzeć do miasta Apostołów Piotra i Pawła, będą go obchodzić w Kościołach partykularnych. Niech to będzie dla wszystkich wydarzenie żywego i osobistego spotkania z Panem Jezusem, »bramą« zbawienia (por. J 10, 7.9); z Tym, którego Kościół ma misję głoszenia zawsze, wszędzie i wszystkim jako »naszą nadzieję«” (1 Tm 1, 1).

Ja również... myślę o pielgrzymach nadziei. O Was – bo choć opuścicie niebawem tę bazylikę, to nie przestaniemy być razem. Wierzę, że to nadzieja nas łączy. I serdecznie chcę Wam za to podziękować... 

1 / 1

Zapisane na później

Pobieranie listy