Jubileusz muzyków kościelnych. Homilia abp. Wiktora Skworca

Homilia z okazji jubileuszu muzyków kościelnych, Katowice 28 czerwca 2025 r.

Witam was Bracia i Siostry, tworzący chóry i orkiestry na Górnym Śląsku w naszej archidiecezji; witam schole, organistów i psałterzystów; witam Orkiestrę Dęta Tauron-Wytwarzanie z Łazisk Górnych, która przypomina tradycyjną obecność orkiestr dętych w muzycznym krajobrazie parafii i zakładów pracy. Są z nami poczty sztandarowe i reprezentanci zespołów instrumentalnych. Witam w katedrze na pielgrzymce w Roku Jubileuszowym, witam was pielgrzymów nadziei. W naszych sercach pulsuje również nadzieja eschatologiczna, dotycząca życia poza horyzontem śmierci, nadzieja, że ostatecznie zwycięża Bóg, który jest Miłością i w Domu Ojca nasza nadzieja się spełni.

Bracia i Siostry!

Przeżywamy dwa jubileusze: ten ogólnokościelny i archidiecezjalny, związany z utworzeniem diecezji katowickiej w 1925 r. Nie możemy pominąć i nie wspomnieć rocznic i jubileuszy, które was dotyczą. O nich zostało już szczegółowo powiedziane na początku a uogólniając trzeba z radością i satysfakcją powiedzieć o imponującej tradycji śpiewaczo-muzycznej na Górnym Śląsku. To jest bogactwo, którym możemy się szczycić i nie ustawać w wysiłku rozwijania i wiernego przekazywania go młodemu pokoleniu. To bogactwo, tworzone i gromadzone przez stulecia to nie tylko ludzkie dzieło, to owoc otwartości na Ducha Świętego, który porusza umysły i serca, co więcej czyni ludzi budowniczymi Kościoła, dając im do ręki szczególny budulec jakim są muzyka i śpiew, jednoczące wykonawców i słuchaczy we wspólnotę wielbiącą Boga.

Ludźmi nadziei byli budowniczy, którzy budowali tę katedrę. Odważnym i pełnym nadziei musiał być drugi biskup katowicki Arkadiusz Lisiecki, kiedy w 1927 r. rozpoczął budowę tej katedry w założeniach monumentalnej, będąc przekonanym, że kiedyś zostanie zbudowana.

Katedra (gr. kathedra - krzesło, siedziba) oznacza kościół biskupa i miejsce jego nauczania. W roku 1932 r. położono kamień węgielny, uwidoczniony w przestrzeni Panteonu Górnośląskiego. Katedra, wznoszona w okresie międzywojennym ofiarami i pracą wiernych diecezji śląskiej, także bezrobotnych, została w okresie okupacji zawłaszczona przez niemieckiego okupanta z zamysłem przeznaczenia na inny, niesakralny cel. Nie doszło do realizacji tego planu i katedra: gotowa w stanie surowym do poziomu dachu w styczniu 1945 roku przeżywała wraz z mieszkańcami Katowic nadejście Armii Czerwonej. Po roku 1945 w konsekwencji decyzji politycznych znalazła się jak całe społeczeństwo pod nową okupacją ateistycznego komunizmu, który walczył z Bogiem i Kościołem, a ostatecznie z tożsamością narodu. Ówczesny biskup katowicki Stanisław Adamski jako budulec wznoszenia tej świątyni ofiarował cierpienia związane z czteroletnim wygnaniem z diecezji w latach 1952–1956, ukarany w ten sposób za obronę szkolnej katechezy oraz cierpieniem wywołany zakazem obecności w roku 1955 na zorganizowanym pod dyktando władz poświęceniu katedry, w której był nauczycielem. A uczył przede wszystkim hasłem swojej biskupiej posługi, które brzmiało: „Christus vincit, Christus regnat, Christus imperat - Chrystus Wodzem, Chrystus Królem, Chrystus Panem”. Dlatego kiedy w 1956 roku spełniło się to biskupie zawołanie i Chrystus zwyciężył, polecił na frontonie tej katedry umieścić słowa: „Soli Deo Honor et Gloria – Bogu samemu cześć i chwała”.

Aktualnie w katedrze każdego roku gromadzą się różne grupy zawodowe, aby dziękować i prosić, aby słuchać Jezusa Chrystusa Nauczyciela. Tu odbywają się dni wspólnoty i ukazywane jest uosobione „Światło ze Śląska”. Tu służąc wspólnocie parafialnej i archidiecezjalnej króluje Chrystus Król. To On jest Panem tego wieczernika, gdzie przede wszystkim Kościół buduje się Eucharystią i innymi sakramentami, zwłaszcza chrztu św. i kapłaństwa. To On z widocznego z daleka tympanonu na wejściem do katedry, przedstawiający hołd ludu śląskiego Chrystusowi, woła do wszystkich mieszkańców kościelnej i samorządowej metropolii: „Przyjdźcie do Mnie wszyscy” (Mt 11,28).

Dziś wy osoby świata muzyki kościelnej gromadzicie się na Jubileuszowej Pielgrzymce. Bardzo serdecznie wam dziękuję za pielgrzymowanie do tego miejsca, które dla wielu z was jest punktem odniesienia; miejscem chwalenia Pana Boga i punktem orientującym. Dziś sobota, dzień Maryjny a w kalendarzu liturgicznym Kościoła wspomnienie Niepokalanego Serca Maryi. Nie wiem, czy ten fakt był motywem wyznaczenia tego dnia na wasze pielgrzymowanie, gdyż – wiele nie ryzykując można stwierdzić, iż najczęściej gracie i śpiewacie utwory poświęcone Matce Bożej. Potwierdzeniem tego stwierdzenia jest działalność Śląskiego Związku Chórów i Orkiestr, który od 1995 roku organizował w cyklu co dwuletnim (na przemian z pielgrzymkami) Festiwal Pieśni Maryjnej „Magnificat”, ostatnio przeobrażony w Śląskie Święto Pieśni Chóralnej „Magnificat”.

Ponadto udział w kulcie Matki Najświętszej jest przez nasze śląskie chóry pielęgnowany niezwykle intensywnie. Wskazują na to bardzo liczne koncerty w kościołach parafialnych z repertuarem śpiewów maryjnych, zwłaszcza w maju i w październiku. I kiedy świętujemy 100 lecie naszego lokalnego Kościoła to chcemy wspomnieć wszystkich, którzy w minionym 100-leciu uczestniczyli w wychwalaniu Boga śpiewem i muzyka (śp. ks. Robert Gajda). Niech Bóg ich wynagrodzi.

A ja wypowiadam i wam Bóg zapłać w imieniu siedmiu pasterzy naszego lokalnego Kościoła. Serdecznie dziękujemy również wszystkim (bez wymieniania nazwisk) dyrygentom, prowadzącym różne zespoły muzyczne. Wiadomo jak wiele od nich zależy; jak wiele zależy od obecności i wsparcia waszych duszpasterzy, kapelanów. Bracia i Siostry! Pozwólcie, że zrobię jedne wyjątek i wymienię ks. prof. Antoniego Reginka, dziękując mu za przygotowanie a okazji 95 – lecia archidiecezji katowickiej i Księgarni św. Jacka „Śpiewnika kościelnego” (Wyd. IV (2020), oraz opracowanie Słownika biograficznego muzyków kościelnych i twórców religijnej kultury muzycznej na Górnym Śląsku w XIX i XX wieku”. Był honorowany wieloma nagrodami a dziś naszym szczerym Bóg zapłać! 

Bracia i Siostry!

A skąd się wzięła muzyka, która was wszystkich łączy? Z natury, z uśmiechu Pana Boga, ze śpiewu ptaków? Odpowiedzi na pytanie o źródła muzyki udzielił papież Benedykt XVI w przemówieniu z okazji wręczenia mu doktoratu honoris causa przez Uniwersytet Papieski Jana Pawła II w Krakowie (2015). „Myślę, że można wskazać trzy „miejsca”, z których wypływa muzyka. Pierwszym jej źródłem jest doświadczenie miłości. Drugim źródłem muzyki jest doświadczenie smutku, dotknięcie śmiercią, bólem i otchłaniami istnienia. Wreszcie trzecim miejscem pochodzenia muzyki jest spotkanie z tym, co Boże, od początku w jakiejś mierze definiującym to, co ludzkie… Może da się powiedzieć, że w istocie także w dwóch pozostałych obszarach – miłości i śmierci – dotyka nas tajemnica Boga, a więc w tym sensie dotknięcie przez Boga stanowi w sumie źródło muzyki” (Przemówienie Benedykta XVI).

A zatem śmierć i miłość, a w tym wszystkim dotknięcie Boga, były źródłem muzyki i wydarzenia paschalnego, najważniejszego w dziejach Izraela. Jako ludzie wiary w Jezusa Chrystusa mamy udział w nowym wydarzeniu paschalnym, w którym Chrystusa dotyka śmierć, lecz On – będący Miłością – zmartwychwstaje, a ci, którzy są zanurzeni w Jego śmierci i powołani do nowego życia śpiewają pełne mocy Alleluja!, czyli radość, która śpiewa samą siebie. I znów śmierć i miłość, i dotknięcie Boga stają się dla nas źródłem muzyki, którą chwalimy Boga.

Te trzy źródła muzyki, a właściwie jedno Boże, jest również źródłem muzyki kościelnej, muzyki liturgicznej, muzyki organowej, muzyki granej i śpiewanej, która uczestniczy w kulcie, jako ludzka odpowiedź na słowo Boga. „Można powiedzieć, że jakość muzyki zależy od czystości i wspaniałości spotkania z tym, co Boże, z doświadczeniem miłości i cierpienia. Im bardziej czyste i prawdziwe jest to doświadczenie, tym czystsza i wspanialsza będzie także muzyka, które z niego się rodzi i rozwija” (Benedykt XVI).

Siostry i Bracia!

Dziś w Ewangelii 12-letni Jezus – po incydencie w świątyni jerozolimskiej – poucza swoich rodziców – Maryję i Józefa oraz nas prostymi słowami: „Czy nie wiedzieliście, że powinienem być w tym, co należy do mego Ojca”!

Dziękujemy za to pouczenie; uświadamiamy sobie, że każdy z nas jak Jezus, powinien być tu na ziemi w sprawach Ojca.

Drodzy! Bądźcie w Jego sprawach tak jak najpiękniej potraficie: muzyką i śpiewem... to wasze powołanie i zadanie, to wasza misja! Muzyką i śpiewem otwórzcie bramy nowego 100-lecia naszej archidiecezji!

Niech w życiu każdego z nas spełni się treść modlitwy – kolekty ze wspomnienia liturgicznego Niepokalanego Serca NMP: Spraw Boże, abyśmy przez wstawiennictwo Najświętszej Dziewicy, stali się świątynią Twojej chwały.

Amen.

« 1 »