Prezbiterat 2025. Poznaj nowych kapłanów

Trzech diakonów w sobotę 10 maja przyjęło święcenia z rąk bp. Marka Szkudły. Jaka była ich droga powołania?

ks. Mateusz Ochojski
ur. 03.09.1996 w Katowicach

parafia zamieszkania: Matki Bożej Fatimskiej w Katowicach - Piotrowicach

hasło prymicyjne: „Odwagi, Ja jestem, nie bójcie się” (Mk 6,50)

Prezbiterat 2025. Poznaj nowych kapłanów   ks. Mateusz Ochojski Wyższe Śląskie Seminarium Duchowne

Jednym z głównych czynników, który pomógł mi odkryć powołanie do kapłaństwa, była służba przy ołtarzu jako ministrant. Zacząłem ją po pierwszej Komunii Świętej. Ta forma zaangażowania, która zawsze wiązała się z bliskością ołtarza, pociągała i fascynowała mnie. Często brałem udział w wakacyjnych rekolekcjach dla ministrantów. To właśnie tam miałem okazję spotykać kleryków, a także po raz pierwszy usłyszałem o formacji seminaryjnej. Te spotkania budziły we mnie wiele pytań, ale też pragnień – rodziła się myśl, że może i ja mógłbym kiedyś stanąć przy ołtarzu jako ksiądz.

Decyzję o wstąpieniu do seminarium podjąłem w 2017 roku. Formacja przyniosła wiele owoców i pomogła utwierdzić się w decyzji o zostaniu księdzem. Najważniejszymi momentami na drodze seminaryjnej były przyjmowane kolejno posługi: lektoratu, akolitatu, a następnie święcenia diakonatu. Każdy z tych etapów był dla mnie pogłębieniem relacji z Bogiem i wspólnotą Kościoła.

Bliskość ołtarza, której mogłem doświadczać kiedyś jako ministrant, wraz z przyjmowaniem kolejnych posług, a wreszcie święceń, stawała się coraz bardziej namacalna. Co więcej, bliskość ta nie była tylko fizyczna, ale przede wszystkim duchowa.

Bardzo wiele radości i spełnienia przyniosły mi staże duszpasterskie, które odbyłem w trakcie formacji. Jako akolita posługiwałem w parafii Matki Bożej Królowej Różańca Świętego w Łaziskach Górnych oraz parafii Najświętszego Serca Pana Jezusa w Wyrach, natomiast jako diakon – w parafii Matki Bożej Częstochowskiej w Knurowie. W każdej z tych wspólnot dane mi było doświadczyć piękna Kościoła żywego – poprzez liturgię, wspólną modlitwę, rozmowy, spotkania i świadectwa ludzi wiary. To właśnie oni – zwykli parafianie oraz księża posługujący w tych miejscach – swoim codziennym świadectwem wiary nieustannie umacniali mnie na drodze do kapłaństwa.

W czasie kilku lat formacji często słyszałem od innych zapewnienie o modlitwie, której niesamowita moc była szczególnie odczuwalna w chwilach prób i doświadczeń. Dlatego dziś – z wdzięcznością patrząc na osoby, które duchowo i fizycznie mi towarzyszyły – stojąc u progu kapłańskiej posługi w Kościele Katowickim, nadal proszę o modlitewne wsparcie.

« 1 2 3 »