Bp Adam Wodarczyk przewodniczył w archikatedrze Chrystusa Króla wielkopiątkowej Liturgii Męki Pańskiej.
Liturgii Męki Pańskiej - jedynej w ciągu roku i wyjątkowej w swojej formie - przewodniczył w archikatedrze Chrystusa Króla bp Adam Wodarczyk, biskup pomocniczy archidiecezji katowickiej. Podczas celebracji odczytana została Męka Pańska wg św. Jana oraz adorowano krzyż. Wierni przyjęli także Komunię św., a na zakończenie liturgii Najświętszy Sakrament został przeniesiony do Bożego Grobu.
W homilii bp Wodarczyk zwrócił uwagę, że Wielki Piątek skłania do zadumy nad męką Jezusa. - Krzyż - bolesny znak hańby - stał się dla nas znakiem zbawienia. "Wykonało się". Poprzez śmierć krzyżową dopełnił się cel przyjścia Jezusa na ziemię, ukazała się pełnia posłuszeństwa Syna Bożego. Szatan pozornie triumfuje, a tak naprawdę został pokonany - przypomniał biskup.
Nawiązując do słów z księgi proroka Izajasza, bp Adam zaznaczył, że "to Chrystus przyjął na siebie skutki naszych grzechów, aby dać nam zbawienie". - Za każdym razem, przed przyjęciem Komunii Świętej, słyszymy te słowa: "Oto Baranek Boży, który gładzi grzechy świata…". Warto sobie uświadomić znaczenie tych słów. Nie przyjmujemy jakiegoś zwykłego opłatka, chleba, lecz Ciało Chrystusa - Tego, który oddał swoje życie za nas, który daje nam się cały. Przyjmujemy Tego, który pokornie, jak baranek, dał się zabić, aby nas odkupić - wybawić z niewoli grzechu - mówił bp Wodarczyk.
Biskup zachęcił, aby zastanowić się czy słowa Chrystusa "Ojcze, w Twe ręce składam ducha mego", nie mogą stać się naszymi słowami. - Czy potrafię zgodzić się na wolę Bożą w moim życiu i do końca być wierny Bogu Ojcu? - pytał zebranych w katedrze i wskazywał, że dzięki Jezusowi "w krzyżu i w każdym cierpieniu możemy dostrzec sens, możemy odnaleźć nadzieję".
Bp Adam zachęcił wiernych do szczerej i świadomej adoracji krzyża, który dzięki śmierci Jezusa stał się znakiem naszego zbawienia. - Niech adoracja krzyża będzie znakiem naszej szczególnej wdzięczności Jezusowi Chrystusowi za Jego ofiarę. Chciejmy wpatrywać się ze czcią w ten znak miłości Boga do człowieka - w ten znak naszego zbawienia. A potem nie odchodźmy, jakby nic się nie wydarzyło. Niech ten krzyż coś w nas poruszy, coś zmieni. Może czas przebaczyć? Może czas powrócić do modlitwy, do Boga, do spowiedzi? Może czas przestać nieść swój krzyż samotnie i pozwolić, by Chrystus szedł razem z nami? - rozważał bp Wodarczyk i dodał: - Wielki Piątek to nie finał, to początek nowego życia.