Czterech alumnów formujących się w Wyższym Śląskim Seminarium Duchownym przyjęło w sobotę 7 grudnia posługę akolity. Uroczystej liturgii w seminaryjnej kaplicy przewodniczył abp Adrian Galbas.
W uroczystości wzięli udział rodzice przyjmujących posługę, a także zaprzyjaźnieni księża oraz klerycy. Wszystkich powitał rektor śląskiego seminarium ks. dr Krzysztof Matuszewski.
- Rozpoczęliśmy właśnie Eucharystię, podczas której po raz kolejny możemy doświadczyć Jezusowej obecności. Obecności, która choć dyskretna i ukryta, jest zarazem rzeczywista, pełna i miłująca. W dzisiejszej liturgii słowa Jezus mówi "Żniwo wprawdzie wielkie, ale robotników mało. Proście Pana żniwa, żeby wyprawił robotników na swoje żniwa”. Te słowa wybrzmiewają teraz w sposób szczególny. Pragniemy je odnieść do naszych czterech braci: Kamila, Daniela, Mateusza i Karola, którzy podczas tej Eucharystii zostaną ustanowieni akolitami. Otrzymując dar Chrystusa Eucharystycznego, będą przekazywać go dalej, ze świadomością, że na Bożej roli są bardzo potrzebni i cenni - mówił rektor WŚSD.
Abp Adrian Galbas homilię rozpoczął od podziękowań. Zaznaczył, że sobotnia uroczystość jest jedną z ostatnich jego posług w śląskim seminarium.
- Najpierw chcę więc wyrazić moją wdzięczność wobec tego miejsca i każdego z was. Dziękuję księdzu rektorowi za jego szczerą troskę o seminarium. Za to, że nie robi z seminarium przedszkola, zakładu opieki, czy więzienia. Ale także, że nie nadużywa kategorii domu. Dziękują całemu zespołowi formacyjnemu. Bardzo mi zależało, aby to był zespół ludzi, którzy potrafią, każdy zgodnie ze specyficznym charakterem pełnionej funkcji, ale także z posiadanymi kwalifikacjami, doświadczeniem i charyzmatami, odpowiedzialnie towarzyszyć alumnom w drodze seminaryjnej formacji. Że będą to ludzie, na których klerycy zawsze mogą liczyć, na których mogą polegać, którzy ich wesprą, pomogą w rozeznawaniu, ale którzy ich nie zastąpią w podejmowaniu decyzji. Bardzo życzę, żeby zespół formacyjny pozostał zespołem, by każdy "grał do tej samej bramki” - podkreślał administrator archidiecezji katowickiej.
Zwracając się do kleryków rozpoczynających posługę akolitatu zauważył, że ten moment jest bardzo istotnym krokiem w ich seminaryjnej formacji i rozeznawaniu kapłańskiego powołania. Przyznał, że tym co często nurtuje kleryków jest niepewność. Wyraża się ona w pytaniach: Czy na pewno jestem powołany? Czy seminarium to na pewno moje miejsce?
Abp Galbas podkreślił, że czas rozpoczęcia posługi akolity może w pewien sposób rozwiać te wątpliwości. Jest to bowiem taki etap seminaryjnej formacji, gdy wspólnota Kościoła każdemu z kleryków mówi "tak”.
Kaznodzieja zaznaczył także, że nowa posługa nie wiąże się jedynie z nabyciem uprawnień do wykonywania określonych czynności takich jak puryfikacja naczyń liturgicznych czy udzielanie komunii św. wiernym. Chodzi w niej przede wszystkim o to, by akolita potrafił utożsamić się z Chrystusem, który karmi chlebem lud Boży na pustkowiu, a zaraz potem wypowiada słowa o Chlebie z nieba, którym jest On sam.
Abp Galbas, przytaczając fragment listu św. Jana Pawła II poświęconego Eucharystii podkreślił, że każda Msza św. powinna mieć wpływ na tego, który ją sprawuje. Odwołał się także do słów innych świętych. Przywołał słowa św. o. Pio, który stanowczo przestrzegał przed obchodzeniem się z Ciałem Chrystusa jak rzeźnik z mięsem. Tak, jakby było ono czymś martwym. Przytoczył także fragment zaczerpnięty z dzienniczka św. Faustyny, gdzie Jezus wyraża swój smutek wobec dusz, które przyjmują Jego Ciało w komunii św., pozostają jednak zamknięte na Jego działanie i liczne łaski, którymi pragnie je obdarować.
Kaznodzieja zwrócił się do akolitów z prośbą, by rozdając komunię św. czynili to w sposób umożliwiający wiernym kontemplowanie tajemnicy Eucharystii.
- Bardzo was też proszę, abyście udzielając ludziom komunii świętej dali im szansę na to maleńkie, ale jakże ważne wyznanie wiary. Kiedy udzielacie komunii, jak uczą rubryki, powinniście wyraźnie ukazać człowiekowi konsekrowaną hostię. Nie wrzucić jej komuś do gardła, jak landrynkę. Ukazać, zatrzymać się na mikrosekundę, mówiąc przy tym wyraźnie: "Ciało Chrystusa”. To moment bardzo osobisty. Niech przyjmujący komunię świętą zobaczy Ciało Pana jakby tylko dla siebie, niech pozwoli, by Pan dostrzegł ją lub jego, jak dostrzegł kiedyś Zacheusza schowanego w liściach sykomory, jak dostrzegł Mateusza w komorze celnej czy Natanaela w tajemniczym momencie jego życia, na długo zanim ten pojawił się pod drzewem figowym.
Niech też człowiek przyjmujący komunię świętą ma szansę spokojnie powiedzieć: "amen”, czyli: "tak, wierzę”! Wierzę, że to naprawdę jest Ciało Chrystusa i chcę je przyjąć świadomie i godnie - podkreślał kaznodzieja.
Kończąc, odwołał się do liturgii słowa, dostrzegając, że czytania i psalm przypadające na dzień ustanowienia nowych akolitów niosą ze sobą nadzieję - "Idźcie”, prosi was Chrystus. Nie stójcie i nie siedźcie. Nie czekajcie, aż ludzie przyjdą. Chrześcijaństwo zasiedziałe, kanapowe, jak mówi papież Franciszek, jest nieporozumieniem. Nie papucie, a sandały mają być waszym codziennym obuwiem. Nie kanapa i nie podusia z pączusiem, ale droga, czasem wygodna, czasem wertepowata ma być waszą codziennością.
Być może dostaniecie czasem "chleb ucisku i wodę utrapienia”, jak mówi dziś Izajasz, ale "to jest droga, idźcie nią”. Doświadczycie na niej obfitości większej niż ta zapowiadana przez Proroka. Większej niż soczysty pokarm z plonów ziemi, większej niż stada najedzonych wołów i osłów i niż obfita woda płynąca z żywych strumieni. Jeśli pójdziecie i tym bardziej im bardziej pójdziecie, doświadczycie działania Pana. Dzięki wam, poprzez was, wobec was, ale także na was, Chrystus będzie opatrywał rany swojego ludu i leczył sińce po ciężkich razach. Będzie ratował złamanych na duchu i przewiązywał ich rany. Ksiądz, który nie idzie, lecz tylko stoi, siedzi, narzeka i gdera, nigdy tego nie doświadczy - puentował abp Galbas.
Alumni, którzy zostali ustanowieni akolitami to: Kamil Brożek, Daniel Kołodziejczyk, Mateusz Nal i Karol Skowronek. Widocznym znakiem rozpoczęcia nowej posługi było przyjęcie z rąk abp. Adriana Galbasa pateny z chlebem przeznaczonym do konsekracji. Moment ten nastąpił po homilii. Dwaj spośród nowo ustanowionych akolitów po raz pierwszy w życiu udzielali komunii św. wiernym.
Do najważniejszych zadań, które wiążą się z posługą akolitatu, można zaliczyć m.in: podawanie ksiąg liturgicznych, pomoc w przyjmowaniu darów podczas procesji, przygotowanie ołtarza (umieszczenie na nim korporału, puryfikaterza, palki, kielicha oraz mszału. Gdy nie ma diakona - podanie celebransowi pateny z chlebem), a także pełnienie funkcji nadzwyczajnego szafarza komunii świętej, jeśli zajdzie taka konieczność.