Msza św. sprawowana w kaplicy Wyższego Śląskiego Seminarium Duchownego rozpoczęła oficjalnie nowy rok formacji. W jej trakcie sześciu alumnów przyjęło obrzęd ad missio.
Oznacza on oficjalne włączenie do grona kandydatów do diakonatu i prezbiteratu. – Chcemy w tej uroczystej Mszy św. zawierzyć Panu nowy rok formacyjny – powitał zebranych ks. dr Krzysztof Matuszewski, rektor WŚSD. – Jesteśmy w momencie historycznym, w „poszerzonym” składzie, wraz z braćmi z etapu propedeutycznego całej metropolii górnośląskiej. Oficjalnie witamy w naszej wspólnocie, otaczamy modlitwą i braterskim wsparciem. Kościół w liturgii rozważa dziś słowo: „Jeśli się nie odmienicie i nie staniecie jak dzieci, nie wejdziecie do Królestwa Niebieskiego.” Pan zaprasza nas, byśmy zanim będziemy posłani, przyjęli postawę dziecka: bezsilnego, zależnego, które ufnie otwiera i kieruje swe ramiona do Ojca, bo intuicyjnie wie, że tylko w Nim odnajduje swoją tożsamość, przynależność i siłę, by odważnie stawiać kolejne kroki – podkreślił rektor.
W swoim słowie abp Adrian Galbas nawiązał do obchodzonego 2 października wspomnienia Świętych Aniołów Stróżów. – Od początku jasne było, że Anioł Stróż jest tym, który wstawia się za nami i chroni nas od niebezpieczeństw w ciągu dnia i nocy, tak, byśmy z życiowej wędrówki wrócili cali i zdrowi i – finalnie – otrzymali szczęście wieczne. Wtedy, taką mamy nadzieję, „Aniołowie zawiodą nas do raju” – przypomniał zebranym w seminaryjnej kaplicy. – Nie lekceważmy więc ich pomocy, pielęgnujmy wiarę w obecność Anioła Stróża obok nas. To nie pierzaste, dziwne stworzenia ze skrzydłami. Takie są tylko ich wyobrażenia, które wbijają się w naszą fantazję, rzeźbę i malarstwo. Anioł to nie jest także jakiś szpicel, czy śledczy. To pomocnik, stróż i przyjaciel – dodał.
Metropolita katowicki zachęcił zebranych do dziękczynienia za dar Aniołów Stróżów i zwrócił uwagę, że powinniśmy sami starać się być jak aniołowie. – Nie mam oczywiście złudzeń i wiem, że w pełni aniołami to nie jesteśmy, niezależnie od tego, po której stronie ołtarza teraz ktoś z nas stoi czy siedzi, a jednak pragnijmy być choć trochę jak aniołowie i to zarówno wobec Boga, jak i wobec ludzi. Najpierw chodzi o naszą postawę wobec Boga. Niech będzie w niej jak najwięcej adoracji i pokornego wsłuchiwania się w Boży głos – zachęcał. – Bądźmy choć trochę jak aniołowie, wpatrujmy się w Boże oblicze, tak jak pozwala nam na to nasza wiara i jak zachęca nas do tego Kościół: przez jak najczęstszą adorację Najświętszego Sakramentu, przez pokorne uczestnictwo w liturgii i codzienną medytację słowa Bożego – dodał. Przypomniał, że skoro pragnieniem alumnów jest złożenie Bogu w ofierze samych siebie, to pierwszym krokiem powinno być oddanie Mu w ofierze części każdego dnia „poprzez solidną, wierną i pobożną modlitwę”. – Ale, drodzy bracia, bądźcie też jak aniołowie wobec ludzi, to znaczy idźcie do ludzi w imieniu Boga. Bądźcie Bożymi posłańcami – mówił abp A. Galbas. – Oby Kościół zawsze mógł powiedzieć o was to, co Pan o Natanaelu, że nie ma w was „żadnego podstępu”, żadnego udawania, nieszczerych motywacji, podwójnych twarzy, ukrytych ambicji, jest tylko szczere pragnienie służenia Bogu i ludziom: w kapłańskiej czystości, ubóstwie, posłuszeństwie, w duchu służby. Żyjąc w ten sposób, będziecie przynosili ludziom (i to bez organizowania jakiś dodatkowych akcji, po prostu samą swoją obecnością) pokój, radość i poczucie sprawiedliwości. Ludzie będą się cieszyć, gdy do nich przyjdziecie, i smucić, gdy będziecie odchodzić, a nie odwrotnie – mówił.
Metropolita zwrócił się do sześciu alumnów, którzy w trakcie tej Mszy św. przyjęli obrzęd ad missio. – Kościół po tych trzech latach także wam, każdemu z osobna mówi „chcę”. Modlimy się, by dobre dzieło, które Bóg w was rozpoczął, mogło być kontynuowane. Jednocześnie Kościół zobowiązuje się otoczyć was opieką i miłością i dać konkretne wsparcie na drodze seminaryjnej formacji. To będzie wam okazywane przede wszystkim poprzez formatorów, którym serdecznie dziękuję za każdą posługę – mówił abp Galbas.
– Ten moment jest dla nas pierwszym potwierdzeniem naszego powołania – mówił przedstawiciel alumnów, którzy przyjęli obrzęd ad missio. Podziękował za obecność abp. Adrianowi Galbasowi i utwierdzanie w tym, że kroczą właściwą drogą. Zwrócił się także do przełożonych seminaryjnych i współbraci, wyrażając wdzięczność za radość i dobro doświadczane w codzienności. – Prosimy o dalszą modlitwę za nas, abyśmy wiernie i odważnie odpowiadali na Boże wezwanie, pozostając otwartymi na Jego łaskę i prowadzenie – powiedział.
Msza św. rozpoczęła także czas formacji dla kandydatów na roku propedeutycznym. W tym roku w Katowicach przeżywają go wspólnie alumni z całej metropolii, czyli diecezji: gliwickiej i opolskiej oraz archidiecezji katowickiej. – (…) są z nami alumni z Opola i Gliwic, których serdecznie witam. Nie jesteście „u nich”, tylko „u siebie”. Chciałbym, byście tak się tutaj czuli. Dobre więzi, które tu zbudujecie, i to wszystko, czego razem doświadczycie, z pewnością będzie owocowało w przyszłości – życzył abp Galbas.
Rok propedeutyczny rozpoczęło w Katowicach 10 kandydatów do Wyższego Śląskiego Seminarium Duchownego i 7 do Wyższego Międzydiecezjalnego Seminarium Duchownego w Opolu: trzech dla diecezji opolskiej i czterech dla diecezji gliwickiej.