– Losy katowickiego konwentu i szpitala również są kontynuacją losów Jana Bożego – podkreślił abp Adrian Galbas.
Metropolita przewodniczył dziękczynnej Eucharystii za 150 lat obecności bonifratrów w Bogucicach. Zebranym na liturgii w boguckiej bazylice przypomniał historię założyciela zgromadzenia, który pod wpływem własnych doświadczeń założył szpital. – „Przyjmowaliśmy zazwyczaj wszystkich chorych i wszelkiego rodzaju ludzi. Mamy tu więc kulawych, sparaliżowanych, trędowatych, niemych, umysłowo chorych, świerzbem pokrytych, niedołężnych starców i wiele dzieci, pomijając licznych podróżujących pielgrzymów, którzy u nas się zatrzymują. Udzielamy im bez żadnego wynagrodzenia ognia, wody i wszystkich innych artykułów związanych z utrzymaniem” – cytował św. Jana abp Adrian Galbas. – Z tego powodu ciągle rzucano mu kłody pod nogi. Tak to już w życiu jest, że jak nie możemy sięgnąć jakiegoś ideału, denerwuje nas, gdy ktoś stara się to zrobić, a jeszcze bardziej denerwuje, gdy ktoś stara się z powodzeniem. Jak sam mam łatę na łacie, wszystko przyfastrygowane i byle jakie, denerwuje mnie nowa szata u drugiego. To zwykły, znany od wieków i dobrze opisany resentyment – dodał.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.