- Można powiedzieć, że kobieta została stworzona u szczytu działalności stwórczej Boga. Najpierw Bóg stwarza przyrodę, zwierzęta, później Adama, a potem u szczytu jakby na koniec stwarza kobietę. Nie dla dodatku - mówił bp Andrzej Przybylski, który podczas maryjnych nieszporów wygłosił słowo do pątniczek.
Częstochowski biskup pomocniczy skupił się przede wszystkim na zagadnieniu kobiecości oraz na powołaniu, jakie Bóg przygotował dla każdej kobiety. Podkreślił, że kobiecość nie jest projektem z góry narzuconym przez Bożą Opaczność. Zaznaczył, że kobiecość, to przede wszystkim powołanie oraz wyjątkowa i szczególna godność człowieka.
Zauważył, że Jezus widział w Maryi nie tylko swoją Matkę, ale przede wszystkim kobietę. Przywołał ewangeliczną scenę wesela w Kanie Galilejskiej, w której Maryja zwraca się do Jezusa z prośbą o pomoc mówiąc "Synu, nie mają już wina". Jezus nie powiedział do niej "Matko", ale "Niewiasto, Kobieto". Odwołał się także do sceny śmierci Jezusa na krzyżu. Zauważając, że w tym bardzo ważnym dla Niego momencie zwracając się do Maryi także używa słowa "Niewiasto". Kaznodzieja zaznaczył, że Maryja jest przede wszystkim kobietą i wszystko inne, wszystkie wielkie rzeczy, które Bóg jej uczynił zaczęły się od powołania, powołania do kobiecości.
Odwołał się do biblijnej historii o stworzeniu świata, dostrzegając, że to właśnie kobieta została stworzona jako ostania. - Można powiedzieć, że kobieta została stworzona u szczytu działalności stwórczej Boga. Najpierw Bóg stwarza przyrodę, zwierzęta, później Adama, a potem - u szczytu, jakby na koniec - stwarza kobietę. Nie dla dodatku. Artysta, pisarz, poeta tworzy najlepsze dzieła, gdy jest u szczytu swoich twórczych możliwości. Mocno w to wierzę, nie żeby wam powiedzieć komplement, ale po to aby podkreślić, że Bóg was stworzył i podzielił się z wami czymś niesłychanie wielkim - mówił.
Biskup Przybylski wymienił trzy aspekty kobiecości, w których najpełniej objawia się kobiece powołanie. Jako pierwszy aspekt wyróżnił piękno. Zachęcił, aby schodząc z piekarskiego wzgórza i wracając do swoich domów być znakiem Bożego piękna. Nie piękna sztucznego, które pochodzi z salonów kosmetycznych i fryzjerskich, ale przede wszystkim piękna duchowego. Podkreślił, że największym źródłem duchowej brzydoty jest grzech i to on czyni kobietę brzydką.
Drugim ważnym aspektem przez który realizuje się kobiece powołanie jest przekazywanie życia. Zaznaczył, że to właśnie kobieta w sposób szczególny bierze udział w twórczym akcie stwarzania, gdyż to ona przyjmuje nowe życie pod swoje serce, pielęgnuje je i chroni przez pierwsze 9 miesięcy. - Bądźcie otwarte na życie, promujcie je. Dzisiaj szatan robi wszystko, aby wmówić kobietom, że jakiekolwiek otwarcie na nowe życie to przekreślenie kariery, dorobku, przyjemności. Że jest to jakiś ciężar. Papież Franciszek w bulli zapowiadający jubileuszowy rok 2025 podkreśla, że jednym ze znaków zaniku nadziei jest zamknięcie na życie. Ojciec Święty zauważa, że kobiety przestały kochać życie i służyć mu - mówił.
Ostatnim aspektem kobiecego powołania jest życie w relacji. Biskup Przybylski po raz kolejny przywołał biblijną opowieść o stworzeniu świata. Podkreślił, że Adam podczas swojego samotnego życia w raju miał wszystko, brakowało mu jedynie relacji. Dlatego Bóg odpowiadając na tę potrzebę Bóg stwarza Ewę. Kończąc zachęcił, aby każda kobieta była w Kościele źródłem jedności i budowania relacji.