Niepowtarzalne poczucie wspólnoty, połączone z rozwojem duchowym i intelektualnym. Pomimo 70 lat istnienia Ruch Światło-Życie cały czas odpowiada na potrzeby współczesnych młodych ludzi, którzy pragną stale rozwijać swoją relację z Bogiem, drugim człowiekiem i samym sobą.
Dorota ma 14 lat. W tym roku po raz pierwszy zdecydowała się uczestniczyć w 15-dniowych rekolekcjach oazowych. Dom, w którym się odbywają, położony jest w Wiśle. Nieopodal roztacza się piękny widok na okoliczne beskidzkie szczyty. Wszystko to tworzy wyjątkową atmosferę spokoju i wyciszenia, której próżno szukać w dużych miastach.
- Zanim dołączyłam do oazy, chodziłam na spotkania Dzieci Maryi, które odbywały się w mojej parafii - wspomina. - Powoli zbliżał się ten wiek, w którym zaczęłam interesować się oazą. Był to dla mnie kolejny krok w rozwoju duchowym. Co ciekawe, na początku miałam pewne opory przed nową wspólnotą. Wszystko zmieniło się, gdy podczas jednej z lekcji religii odwiedziła nas moderatorka wraz z animatorami. Wtedy wraz z grupą znajomych postanowiłam dołączyć do Ruchu i tak jest do dzisiaj - dodaje.
Szymon z Rudy Śląskiej swoją przygodę z oazą rozpoczął bardzo podobnie. Przez długi czas pełnił posługę ministranta w parafii, jednak - jak sam zauważył - czuł pewien niedosyt. - Służba przy ołtarzu to wspaniała rzecz, jednak tam skupiamy się przede wszystkim na rzeczach praktycznych. Formacja również odgrywała ważną rolę, ale dla mnie było jej trochę za mało, potrzebowałem czegoś więcej. Za namową mojej katechetki, która także jest animatorką, postanowiłem spróbować i zdecydowanie nie żałuję - powiedział.
Jesteśmy u siebie
Dorota i Szymon przyznają, że oaza stała się dla nich świetnym środowiskiem do rozwoju duchowego oraz nawiązywania nowych, głębokich relacji z drugim człowiekiem, których doświadczyć można zarówno podczas parafialnych spotkań, jak i wyjazdowych rekolekcji. - Tutaj naprawdę można poczuć się jak w domu - zapewnia Dorota. - Najbardziej uderza ta otwartość na drugiego człowieka. Staramy się akceptować siebie nawzajem, być wrażliwi jeden na drugiego, usługiwać sobie - mówi. - Dla mnie z kolei ważny jest aspekt wyrozumiałości i poczucie wspólnoty - dodaje Szymon. - Tutaj można poczuć się bezpiecznie, a ta atmosfera sprzyja temu, by otworzyć się przed innymi i podzielić się sobą, po prostu być dla innych - zaznacza.
Uczestnicy rekolekcji każdy nowy dzień rozpoczynają od modlitwy. Następnie przychodzi kolej na dzielenie w grupach. Ten element dnia jest bardzo istotny, gdyż to właśnie tutaj realizuje się aspekt formacyjny rekolekcji. Podczas grup dzielenia uczestnicy omawiają temat przypadający na dany dzień. Mogą opowiedzieć o swoich spostrzeżeniach oraz poznać punkt widzenia innych. Centrum każdego dnia stanowi wspólna Eucharystia. Podczas homilii także rozważany jest temat dnia ze szczególnym uwzględnieniem kontekstu Bożego słowa. Po obiedzie przychodzi pora na czas wolny, który można poświęcić na integrację, gry i zabawy sportowe oraz na wyjście do miasta lub w góry. Każda taka wycieczka zawsze odbywa się pod opieką animatora. Uczestnicy mogą także wziąć udział w codziennej wyprawie otwartych oczu, podczas której zaproszeni są do podziwiania Boga w pięknie przyrody. Rekolekcyjny dzień zawsze kończy się wspólną wieczorną modlitwą.
Dobra organizacja
15-dniowe rekolekcje nie mogłyby się odbyć, gdyby nie zaangażowanie i praca wielu ludzi. Nad ich organizacją i przebiegiem czuwają animatorzy, którzy poprzez swoją posługę starają się, aby każdy turnus był głębokim i niezapomnianym doświadczaniem. Zawsze mogą liczyć na wsparcie księdza, który obecny jest podczas każdego turnusu.
Jedną z animatorek, która podjęła się rekolekcyjnej posługi, jest Emilia. Podkreśla, że ta praca wiąże się nie tylko z prowadzeniem, ale przede wszystkim z towarzyszeniem. - Tutaj, na rekolekcjach, zajmuję się głównie moderowaniem grupy. Każde spotkanie staram się rozpocząć od podzielenia się tym, co przeżyliśmy poprzedniego dnia. Następnie przechodzimy do omówienia jednego wybranego fragmentu słowa Bożego i podzielenia się nim. Zależy mi na tym, aby moja rola jako animatorki nie ograniczała się jedynie do bycia kierownikiem jakiejś grupy ludzi. Sednem jest bowiem towarzyszenie i pomoc innym we wzroście duchowym. Z kolei oni pomagają mnie. Tu nie występuje taka prosta zależność jak przełożony i pracownik, który ma wykonywać polecenia. To coś więcej, to nasza wspólna droga na szczyt -podkreśla Emilia.
Rekolekcje Ruchu Światło-Życie podzielone są na kilka kategorii wiekowych. Do najmłodszych adresowana jest Oaza Dzieci Bożych, dla młodzieży przed 16. rokiem życia - Oaza Nowej Drogi, najstarsi z kolei zaproszeni są do uczestnictwa w Oazie Nowego Życia. W tym roku we wszystkich stopniach i turnusach rekolekcji oazowych bierze udział w sumie prawie 1000 osób z archidiecezji katowickiej.