Pod takim hasłem już po raz 16 odbyła się tradycyjna rybnicka Msza na wodzie. Ta inicjatywa każdego roku przyciąga wielu wiernych z Rybnika i całej archidiecezji.
W gorące niedzielne popołudnie, ostatniego dnia czerwca, setki osób zebrały się na brzegu rybnickiego zalewu. Wzięły udział w Eucharystii, która sprawowana była na ołtarzu znajdującym się na dwóch łodziach przycumowanych do pobliskiego pomostu. Przewodniczył jej Andrzej Iwanecki, biskup pomocniczy diecezji gliwickiej, który wraz z ks. Grzegorzem Jagiełem oraz ks. Andrzejem Piszczkiem przypłynął do ołtarza na łodzi motorowej.
Gliwicki biskup odniósł się do fragmentu z Ewangelii wg św. Marka i opisanej w nim historii uzdrowienia kobiety, która dotknęła Jezusowego płaszcza oraz wskrzeszenia córki Jaira. Podkreślił, że Jezus jest Tym, który przezwyciężył śmierć. I to właśnie On zaprasza każdego do pełni życia. Do życia nie tylko fizycznego, ale przede wszystkim duchowego. Zaznaczył również, że każdy człowiek powołany jest do tego, aby być wdzięcznym za niepowtarzalny dar życia, a także za piękno otaczającego go świata, które wskazuje na wewnętrzne piękno Boga.
Bp Iwanecki ostrzegł wiernych, aby nigdy nie zaprzepaścili swojego życia zarówno fizycznego jak i duchowego. - Najgorsze, co może się wydarzyć, to uwierzenie w grzech bardziej niż w łaskę przebaczenia. Mogę tak bardzo skupić się na swojej niedoskonałości, że nie będę potrafił wydostać się z niewoli duchowej śmierci, którą wprowadza grzech. Zło czyni z nas niewolników, a Jezus przeciwnie, umiera za nas na krzyżu, aby przynieść nam wolność. Człowiek dotknięty duchową śmiercią grzechu jest smutny. Traci nadzieję na wyjście ze swojej sytuacji. Jest osłabiony i niezdolny do walki o dobro w swoim życiu. Coraz bardziej pogrąża się w ciemność i beznadzieję - powiedział.
Podkreślił, że jedynym wyjściem z duchowej niewoli grzechu i ciemności jest Osoba Jezusa Chrystusa. Przywołał postacie Jaira i kobiety chorującej na krwotok, zauważając, że każde z nich mówi coś do Jezusa, ale w zupełnie inny sposób. A On to widzi, czuje i słyszy. - Jair mówi słowami, a kobieta w myśli. Jair wprost zwraca się do chrystua: „Moja córeczka dogorywa” , a kobieta jedynie pomyślała, że jeśli uda jej się dotknąć płaszcza Chrystusa zostanie uzdrowiona. Jezus wysłuchuje tych próśb. Dla niego najważniejsze jest to, że obydwie zostały wypowiedziane z wiarą. „Nie bój się, wierz tylko” mówi Jezus do ojca dziewczynki. „Córko, Twoja wiara cię ocaliła” mówi do kobiety. To właśnie wiara jest kluczem otwierającym drzwi do łaski Boga. Człowiek niewierzący to człowiek zamknięty, który nawet nie dopuszcza możliwości zmiany w swoim życiu - zaznaczył kaznodzieja.
Kończąc, zauważył, że Jezus nie bał się przekraczać kulturowych i rytualnych barier. Dotykał zmarłego dziecka i kobiety, która choruje na krwotok. Przekracza te granice po to, aby odnaleźć drugiego człowieka, gdyż to właśnie człowiek jest dla Niego najważniejszy. On pragnie wyjść do każdego ze swoim boskim dotykiem, który umacnia, leczy, a nawet wskrzesza, ale przede wszystkim jest aktem Jego nieskończonej miłości.
Msza św. odprawiana była w intencji żeglarzy, harcerzy wodniaków, ratowników WOPR i ich rodzin. Liturgię uświetnił śpiew chóru Cantate Dominum z parafii pw. Św. Jana Nepomucena z Rybnika-Chwałęcic oraz orkiestra dęta KWK ROW z Jankowic. Msza na wodzie to coroczna inicjatywa zapoczątkowana przez ks. dziek. Grzegorza Jagieła z parafii pw. św. Jana Nepomucena w Chwałęcicacach, który pełni także funkcję kapelana rybnickich żeglarzy.