‒ W Nazarecie wydarzyło się coś radykalnego i niesamowitego: Wielki Bóg stał się mały, tak mały, że zmieścił się w kobiecym łonie ‒ mówił abp Adrian Galbas, który w Dniu Świętości Życia celebrował Mszę św. w katowickiej katedrze.
W homilii najpierw odwołał się do Starego Testamentu, zauważając, że przed narodzinami Chrystusa Bóg był postrzegany jako ktoś odległy i zdystansowany. Traktowano Go jako kogoś, kto jedynie spogląda na ziemię z wielkiej odległości. Dopiero cuda zwiastowania i Bożego narodzenia odmieniły to spojrzenie. – Daleki Bóg stał się bliski, odwieczny Bóg poddał się prawom czasu, wielki Bóg stał się mały, tak mały, że zmieścił się w kobiecym łonie. Bóg nie tylko zmniejszył odległość do człowieka, On tę odległość całkowicie zlikwidował; sam stał się człowiekiem. To, co stało się w Nazarecie, nieskończenie przewyższa wszystkie zapowiedzi i wszystkie oczekiwania prorockie wyrażone na kartach Pisma. Czegoś takiego nie tylko się nie spodziewano – to nie mieściło się w najmądrzejszej głowie! Jednak „dla Boga nie ma nic niemożliwego” – podkreślił metropolita.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.