Rydułtowy. Powstała kaplica adoracji

Kaplicę adoracji Najświętszego Sakramentu poświęcił 10 marca w kościele św. Jerzego w Rydułtowach abp Adrian Galbas. - Daję wam nie więcej niż rok, żebyście zobaczyli, jakie cuda tu będą się działy dzięki wiernej adoracji w waszym życiu osobistym, życiu małżeńskim, rodzinnym, w waszych związkach i w całej wspólnocie parafialnej - powiedział.

Arcybiskup katowicki Adrian Galbas zwrócił uwagę, że choć adoracji trzeba poświęcić czas, to jednym z jej owoców jest... rozmnożenie czasu. - Masz tyle spraw, tyle rzeczy do zrobienia. Pojawia się myśl: "Pójdź na adorację". Ale to jest głupia myśl, bo tyle musisz zrobić... A jednak idziesz, wbrew sobie. Na adoracji nic się nie dzieje. Może nawet jesteś zły - powiedział - Ale potem spostrzegasz, że wszystkie rzeczy, które były do zrobienia, zostały zrobione lepiej, uczciwiej i jeszcze został czas! Tego doświadczają wszyscy, którzy adorują Najświętszy Sakrament - zapewnił.

Daję wam rok, zobaczycie cuda

Stwierdził, że ludzie, którzy oddają Bogu trochę swojego czasu, zauważają później, ze Pan Bóg daje im nieskończenie więcej. - Jeżeli się nudzisz na adoracji, to nie szkodzi. Lepiej się nudzić z Chrystusem, niż nudzić bez Chrystusa. Nuda z Chrystusem nie jest grzechem - powiedział.

Dodał, że na adoracji Bóg nieraz podsuwa nam swoje myśli, swoje propozycje. - Bylibyśmy w zupełnie innym miejscu Kościoła, gdybyśmy więcej naszego czasu, zamiast na dyskusje, poświęcali na adorację. Zamiast robienia wszystkiego na wyprostowanych nogach, zgięli przed Panem obecnym w Najświętszym Sakramencie. To dotyczy Kościoła w ogóle i dotyczy też Kościoła w szczególe, jakim jest parafia św. Jerzego i jakim są Rydułtowy - stwierdził.

Arcybiskup Adrian podkreślił, że zależy mu, aby ta kaplica była kaplicą adoracji Najświętszego Sakramentu, a nie tylko miejscem Jego wystawienia. Dodał, że miejsc wystawienia w archidiecezji jest sporo. - Pan Jezus jest tam obecny, jest wystawiony w węglowej czy złotej monstrancji, tylko nie ma nikogo, kto by przyszedł i zechciał z Nim być. Stoi sam i zdaje się powtarzać: „Przyjdźcie do Mnie wszyscy, którzy utrudzeni i obciążeni jesteście, a ja Was pokrzepię”. A jedynym znakiem życia w tej kaplicy są migające świece. Kaplica wystawienia nie jest potrzebna. Kaplica adoracji jest potrzebna. Bardzo was proszę, żeby to było takie miejsce - zaapelował. - Skoro ksiądz proboszcz mówi, że tutaj się dzieją cuda, to daję wam nie więcej niż rok, żebyście zobaczyli, jakie cuda tu będą się działy dzięki wiernej adoracji. Jakie cuda będą się działy w waszym życiu osobistym, życiu małżeńskim, rodzinnym, w waszych związkach i w całej wspólnocie parafialnej - powiedział.

Obraz, który powstał z inspiracji ks. Blachnickiego

Całodniowa adoracja Najświętszego Sakramentu ruszy w kościele św. Jerzego w Rydułtowach od poniedziałku 11 marca. - Chcemy, żeby od poniedziałku do piątku adoracja trwała tutaj od 9.00 aż do 21.00, ze względu na tych, którzy długo pracują - zapowiada ks. proboszcz Witold Psurek.

Jezus będzie wystawiony w ofiarowanej przez górników, wielkiej monstrancji z węgla, ważącej około 30 kilogramów.

W kaplicy został zrekonstruowany boczny ołtarz, który został stąd usunięty przed pół wiekiem. Nie wygląda jednak dokładnie tak samo, jak pierwotny. Został tam umieszczony m.in. obraz Jezusa Miłosiernego, który trafił do Rydułtów dopiero w pierwszej połowie lat 50. XX wieku. W tamtych czasach przesłanie siostry Faustyny było jeszcze mało znane. - Ten obraz został zamówiony z inspiracji ks. Franciszka Blachnickiego, kandydata na ołtarze, który był u nas wikariuszem - mówi ks. Psurek. W ołtarzu znalazły się też relikwie św. Faustyny i św. Jana Pawła II.

Rydułtowy. Powstała kaplica adoracji   Kaplicę poświęcił abp Adrian Galbas. Przemysław Kucharczak /Foto Gość

 

« 1 »