Setki wolontariuszy przez długie godziny dyżurują przy kasach w supermarketach. Poświęcają swój wolny czas, aby pomóc najbiedniejszym.
Tak. pomagam! Pod takim hasłem 8 i 9 marca odbywa się ogólnopolska przedświąteczna zbiórka produktów o długim terminie przydatności do spożycia. Wydarzenie organizuje Caritas Polska. Przy wejściach do sklepów lub przy kasach można spotkać wolontariuszy w czerwonych kamizelkach. Rozdając ulotki, zachęcają klientów do włączenia się w pomoc. Zebrane artykuły trafią do świątecznych paczek, a te zostaną przekazane osobom najbardziej potrzebującym.
- W archidiecezji katowickiej chętnych do pomocy nie brakuje. W tegorocznej edycji bierze udział ponad 700 wolontariuszy - mówi Dominika Kaczmarek, koordynatorka akcji. Dodaje, że każdy może włączyć się w pomoc. - Nie trzeba mieć żadnego wcześniejszego doświadczenia. W wydarzenie angażują się osoby w bardzo różnym wieku, od emerytów po kilkuletnie dzieci, które wraz rodzicami rozdają ulotki informacyjne klientom sklepów spożywczych. Jedynie w przypadku osób niepełnoletnich, które chcą działać samodzielnie, wymagamy zgody rodziców.
Gerda Borowy jest emerytką, w akcję włącza się od początku jej istnienia. - Początkowo działaliśmy oddolnie jedynie w ramach naszej parafii św. Piotra i Pawła w Katowicach. Następnie, kiedy wydarzenie zaczęło się rozrastać, dołączyliśmy do Caritas i tak jest do dziś - wspomina.
Hanna Kosmalska pracowała jako dyrektorka przedszkola. Od dawna marzyła o tym, by pomagać najuboższym. - Dzielenie się sobą i swoim sercem zawsze było dla mnie priorytetem. Ludzie, którzy proszą nas o pomoc, niosą ze sobą całe spektrum różnych historii, więc nie zawsze łatwo się przełamać. Jednak z własnego doświadczenia mogę powiedzieć, że dobro, które wyświadczyłam drugiemu człowiekowi za każdym razem do mnie wracało - przyznaje.
Akcja Tak, Pomagam! odbywa się dwa razy w roku. Organizowana jest przed Świętami Wielkanocnymi i Bożego Narodzenia nieprzerwanie od 24 lat. W zeszłorocznej edycji udało się zebrać ponad 10 ton żywności, która następnie trafiła do najbiedniejszych.