W kaplicy seminaryjnej rodzice modlili się, wspólnie przeżywając Dzień Dziecka Utraconego. - Z wielką pokorą staję przed wami, wobec tego wszystkiego, co przeżywaliście, przeżywacie. Wobec tajemnicy cierpienia, tajemnicy życia i śmierci - powiedział bp Grzegorz Olszowski.
Katowicki biskup pomocniczy przewodniczył wspólnej modlitwie w kaplicy Wyższego Śląskiego Seminarium Duchownego. Bp Grzegorz Olszowski podkreślił, że naturalnym odruchem na wieść o stanie błogosławionym jest radość, zakładanie samych najlepszych scenariuszy. – Ale nie wiemy, czy w tym przypadku to dziecko nie cierpiałoby ponad nasze siły? Może byłoby wyzwaniem ponad nasze możliwości? Bóg wie i tak zadecydował. A Jego słowo ma moc rozświetlać ciemności naszego życia, wlewać w nie światło, nadzieję i pokój w nasze serca – przekonywał. Nawiązał do postaci patronki dnia – św. Jadwigi Śląskiej. – To kobieta, która doświadczyła cierpienia, krzyża – przypomniał bp G. Olszowski. – Przeżyła śmierć kolejnych dzieci, śmierć męża. Była osobą, która, jak to pisze św. Paweł w Liście do Tymoteusza, „złożyła nadzieję w Bogu”. Bo nie jest sztuką wierzyć, mieć nadzieję jak się wszystko dobrze układa, po naszej myśli, ale wtedy gdy przychodzi trudność, próba. A śmierć, utrata dziecka to zawsze jest próba wiary – dodał.
Kaznodzieja zauważył, że na ziemi nie możemy być prawdziwie szczęśliwi, bo rzeczywistość nigdy nie będzie do końca odpowiadać naszym założeniom i pragnieniom. Zaprosił jednak do służby i otwarcia się na innych, co pozwoli na doświadczenie radości. – Będziemy czuli, że nasze działanie przynosi dobre owoce - przekonywał. - Zachęcam was do bycia apostołami dobrego, miłosiernego Boga. Boże miłosierdzie jest większe od śmierci. Bóg skoro tak zaplanował, to znaczy, że tak było dobrze - dodał.
Po Mszy św. odbyło się spotkanie dla uczestników, na którym każdy mógł się podzielić swoją historią straty i tego, jak ją przeżywa.
Jak zapowiadają organizatorzy - nie chcą, by spotkania były związane tylko z jednym dniem w roku. Już planują adwentowy dzień skupienia. - Czas przedświąteczny dla rodziców, którzy doświadczyli straty, jest często trudny. To moment refleksji, spotkań z rodziną. Ale też często przy okazji świąt pojawiają się pytania o dziecko: kiedy pierwsze, kiedy następne. A sprawy nie muszą być wcale oczywiste. Dlatego kolejne spotkanie chcemy zorganizować w czasie adwentu. Wielki Post to kolejny trudny moment, czy 1 czerwca, kiedy Dzień Dziecka może nieść poczucie pustki. 15 października, czyli Dzień Dziecka Utraconego to ważna, ale nie jedyna data - zauważa Aleksandra Kłos-Skrzypczak, organizatorka wydarzenia.