Już po raz trzeci mysłowicka grupa "Rowerowa Droga Wiary" zorganizowała rajd dla życia i rodziny. Kilkunastoosobowa grupa śmiałków - bo upał doskwierał niesamowity - wsiadła na rowery, by dać świadectwo wiary. Jechali i modlili się przy kościołach.
– Kiedyś były marsze dla życia i rodziny w Katowicach przy katedrze Chrystusa Króla – mówił lider grupy Jacek Pytel. – Zainspirowani katowickimi marszami, stworzyliśmy u nas może nie marsz, a rajd na rowerach, bo lubimy jeździć – wyjaśnił.
Jedna z grup wyjechała 15 lipca o godzinie 14.15 sprzed kościoła Matki Boskiej Częstochowskiej w Mysłowicach-Kosztowach. Kolarze dojechali do Brzezinki, do kościoła Nawiedzenia Najświętszej Maryi Panny, gdzie do rowerzystów – również na rowerze – przyłączył się dziekan dekanatu mysłowickiego ks. Andrzej Hoinkis. Pojechał z nimi do Brzęczkowic, do kościoła Matki Boskiej Bolesnej.
Jedna z grup. Danuta SowaDruga grupa wyruszyła z kościoła pw. Ścięcia św. Jana Chrzciciela z Bończyka i również dotarła do Brzęczkowic. Obie grupy o 15.00 spotkały się przy kościele, by podjechać na brzęczkowicki cmentarz. Tam przy grobie Dziecka Utraconego kolarze odmówili Koronkę do Bożego Miłosierdzia.
Kolarze pomodlili się przed grobem dziecka utraconego na cmentarzu w Brzęczkowicach. Danuta SowaKolejna wyprawa Rowerowej Grupy Wiary to coroczna pielgrzymka sierpniowa do Częstochowy z grupą pieszych z Bończyka.