Paliusze dla abp. Adriana Galbasa i 31 innych nowych metropolitów z całego świata pobłogosławił 29 czerwca w Watykanie Ojciec Święty Franciszek.
Paliusz to biały, wełniany pas, szeroki na kilka centymetrów i ozdobiony wyszytymi krzyżami. Jest elementem stroju liturgicznego, który na ramiona, na ornat, zakładają tylko metropolici. Ma podkreślić ich łączność z Ojcem Świętym.
Franciszek pobłogosławił paliusze dla 32 metropolitów, którzy otrzymali nominacje w ciągu ostatniego roku. Zrobił to w czasie Mszy św. w uroczystość Świętych Piotra i Pawła, 29 czerwca. Następnie osobiście wręczył paliusze nowym metropolitom.
Paliusze te zostaną w późniejszym terminie nałożone metropolitom w ich archidiecezjach przez nuncjuszy.
Oderwijmy się od naszych ziemskich gwarancji
Franciszek mówił w homilii, że św. Piotr urzeczywistnia swoje powołanie w natychmiastowym pójściu za Jezusem, a św. Paweł w niestrudzonym głoszeniu Ewangelii. – I taki powinien być też dzisiejszy Kościół: naśladujący Chrystusa i ewangelizujący – powiedział.
Wskazał, że pójścia za Jezusem nie można odkładać na potem. – Właśnie podążając za Panem, uczymy się poznawać Go każdego dnia; stając się Jego uczniami i przyjmując Jego Słowo, stajemy się Jego przyjaciółmi i doświadczamy Jego miłości, która nas przemienia. Owo „natychmiast” odnosi się również do nas: o ile możemy odkładać w życiu bardzo wiele rzeczy, to podążanie za Jezusem nie może być odkładane; tutaj nie możemy się wahać, nie możemy szukać wymówek. I uważajmy, ponieważ niektóre wymówki noszą pozory duchowości, jak wtedy, gdy mówimy „nie jestem godzien”, „nie jestem w stanie”, „co mogę zrobić?”. Jest to przebiegłość diabła, który kradnie nam ufność w Bożą łaskę, sprawiając, że wierzymy, iż wszystko zależy od naszych zdolności. Natychmiast oderwijmy się od naszych ziemskich gwarancji i podążajmy za Jezusem każdego dnia: oto przesłanie, które Piotr kieruje do nas dzisiaj, zapraszając do bycia Kościołem w naśladowaniu. Kościołem, który pragnie być uczniem Pana i pokornym sługą Ewangelii – powiedział papież.
Głoszenie Jezusa jak tlen
Mówił też o głoszeniu Ewangelii przez św. Pawła. – Apostoł nas uczy, że tym bardziej rozwijamy się w wierze i poznaniu tajemnicy Chrystusa, im bardziej jesteśmy Jego głosicielami i świadkami. Dzieje się tak zawsze: kiedy ewangelizujemy, jesteśmy ewangelizowani. Słowo, które niesiemy innym, powraca do nas, ponieważ im więcej dajemy, tym więcej otrzymujemy (por. Łk 6, 38). Jest to również konieczne dla dzisiejszego Kościoła: postawienie w centrum przepowiadania. Być Kościołem, który niestrudzenie powtarza: „dla mnie żyć to Chrystus” i „biada mi, gdybym nie głosił Ewangelii”. Kościołem, który potrzebuje głoszenia jak tlenu do oddychania, który nie może żyć bez przekazywania uścisku Bożej miłości i radości Ewangelii – powiedział.
Niespodzianka od diecezjan
Arcybiskup Adrian Galbas po uroczystości za pośrednictwem Radia eM pozdrowił wiernych z archidiecezji katowickiej, diecezji gliwickiej i diecezji opolskiej, które razem tworzą metropolię górnośląską. – Dzisiejsza uroczystość nam uświadamia, że żaden Kościół lokalny nie istnieje sam dla siebie ani sam z siebie, tylko jesteśmy jedną wielką rodziną w łączności z Ojcem Świętym i ze sobą nawzajem. Mam nadzieję, że wszyscy będziemy się w tym wspomagać oraz, jak powiedział dzisiaj Papież, wszyscy będziemy głosić Ewangelię i w ten sposób sami będziemy silniejsi. Ewangelia głoszona, jak mówił Ojciec święty, wraca do Kościoła i Kościół umacnia. I oby tak było w naszej metropolii górnośląskiej – powiedział.
Metropolita mówił też o ludziach, których spotkał w Rzymie. – Bardzo dużą niespodzianką była dla mnie obecność w czasie Mszy św. naszych diecezjan. Kilka pielgrzymek z różnych części archidiecezji tutaj się pojawiło, o czym wcześniej nie wiedziałem, więc zaskoczenie i niespodzianka podwójna. Byli także ich duszpasterze, były siostry z niektórych zgromadzeń z terenu diecezji. Wszystko to bardzo miłe; jest też znakiem jedności, tego, że to jest wydarzenie nie dla jednego człowieka, ale dla całego Kościoła – powiedział.