O etosie i wymiarze etycznym pracy mówił abp Wiktor Skworc w homilii podczas Mszy w intencji środowiska przedsiębiorców i rzemieślników Rudy Śląskiej zrzeszonych w Rudzkim Cechu Rzemiosł i Przedsiębiorstw w sanktuarium św. Józefa w Rudzie Śląskiej.
W homilii metropolita katowicki mówił, że „chleb eucharystyczny używany w czasie każdej Mszy św. jest pewnym zwierciadłem, w którym obija się utrudzone oblicze spracowanego człowieka oraz błogosławieństwo Boga, wszechmogącego Stwórcy wszechrzeczy”. – Hostii nie wypieka się, ani nie bierze do ręki wyłącznie dla siebie, lecz zawsze dla bliźnich; by się nią dzielić, by ją rozdawać, a przez to rozszerzać przestrzeń Bożej miłości i dobra – podkreślił.
W nawiązaniu do nauczania św. Pawła VI zwrócił uwagę na wartość ludzkiej pracy. – Wartość pracy potrzebnej do wypieku chleba płynie z tego, iż wykonuje ją człowiek; że dzięki pracy uczestniczy on w stwórczej mocy Boga, może się rozwijać i służyć bliźnim; że dzięki pracy codziennie wykuwa kształt swej wieczności – mówił.
Odniósł się do nauczania Soboru Watykańskiego II. Za „Konstytucją duszpasterską o Kościele w świecie współczesnym – "Gaudium et spes” wskazał na obowiązującą w przestrzeni publicznej zasadę personalizmu: „człowiek bowiem jest twórcą, ośrodkiem i celem całego życia gospodarczo-społecznego”. Stwierdził, że obecnie „praca i jej wytwory poddane są procesowi urzeczowienia; odarte z jakichkolwiek religijnych czy humanistycznych asocjacji; stają się tylko elementem wolnorynkowej gry; dzieło rąk ludzkich przeobraża się w bezduszny produkt, jeden z wielu zalegających masowo super-regały w supermarketach czy magazyny”.
Zaznaczył, że w imię zysku i pod dyktat konkurencji człowiek – zwłaszcza w Azji – zmuszony jest nieraz pracować ponad jego siły, a przy tym niegodziwie nagradzany. – Nie do przecenienia są wszelkie inicjatywy chroniące godność ludzkiej pracy, jej personalistyczny i sakralny charakter – dodał abp Skworc.
Zwracając się do rzemieślników małej przedsiębiorczości, docenił ich troskę o średni, często rodzinny biznes, kultywowany przez pokolenia; apelował też o ukazywanie światu prawdziwej wartości pracy. – Starajcie się zawsze, w każdym działaniu, mieć na względzie bliźniego, starajcie się, żeby relacje na linii: "producent – odbiorca", naznaczone były ludzkim ciepłem.
Na kanwie nauczania Franciszka przypomniał ideę braterstwa i etos pracy, wskazał na konieczność budowania systemu wolnorynkowego na fundamentach etyki i wiary. – Niech Wasza praca będzie na wskroś przesiąknięta etyką; niech Waszą osobistą ambicją będzie wykonywać wszystko zawsze jak najrzetelniej i jak najuczciwiej – mówił. – Praca jest zbyt cennym darem, by ją źle użytkować. Nie można nią też manipulować według bieżących potrzeb polityki czy ekonomii. Ludzka praca, praca rzemieślnicza, potrzebuje stabilności prawa, przede wszystkim tego podatkowego, co daje pokój i poczucie stabilności – dodał.